Pisaliśmy już o porodach w czasie epidemii. Czy jednak sama ciąża w otoczeniu zjadliwego patogenu nie jest zagrożona?
Choć epidemia Covid-19 zagraża przede wszystkim osobom starszym i cierpiącym na chroniczne choroby płuc, serca, nerek, wątroby, a także zespoły obniżonej odporności, wirus atakuje tak naprawdę ogół populacji. U dorosłych infekcja może przebiegać bez objawów, może był łagodna, ale bywa też często nasilona, upodabniając się wręcz do grypy. Naturalnie, kobieta oczekująca dziecka nie może w takich warunkach czuć się zupełnie komfortowo.
Według oficjalnych komunikatów medycznych patogen Covid-19 nie stwarza zwiększonego zagrożenia dla kobiet ciężarnych. Na podstawie dotychczasowych obserwacji przeprowadzonych w Chinach i Europie nie da się stwierdzić, aby wirus w poważniejszy sposób dotykał przyszłe mamy niż resztę dorosłych. Owszem, kobiety w ciąży mogą zostać zarażone, ale w ogromnej większości przechodzą infekcję bezproblemowo i bez negatywnych skutków dla dziecka. W rzadkich wypadkach opisuje się poważniejszy przebieg choroby, ale ma on zazwyczaj związek z współistniejącymi problemami zdrowotnymi ciężarnej.
Niestety, nie każda z nas ma szczęście cieszyć się absolutnym zdrowiem. Niektóre ciężarne poza noszeniem płodu muszą codziennie stawiać czoła innym chorobom. W kontekście koronawirusa obniża to niestety ich ogólną zdolność do walki z patogenem i może stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia płodu. Ścisłą obserwacją w okresie epidemii powinny więc być objęte ciężarne z cukrzycą (każdego rodzaju), nadciśnieniem, astmą, wadami serca, chorobą obturacyjną płuc, zaburzeniami pracy nerek oraz przyjmujące leki immunosupresyjne. Wszelkie niepokojące objawy ze strony układu oddechowego, jak również gorączka powyżej 38 stopni C, powinny być bezzwłocznie konsultowane z lekarzem prowadzącym.
Niezależnie od wpływu patogenu na przebieg ciąży, gorączka jako objaw stwarza pewne ryzyko dla płodu, zwłaszcza w pierwszym trymestrze. Nie trzeba od razu panikować przy podwyższonej temperaturze – tysiące kobiet na świecie jej doświadcza i rodzi zdrowe dzieci. Tym niemniej, w literaturze medycznej istnieją sugestie, że wysoka gorączka w pierwszym trymestrze może być przyczyną wad wrodzonych u potomstwa – mowa przede wszystkim o defektach cewy nerwowej oraz serca. Poza tym istnieje pozytywna korelacja między znacznie podwyższoną temperaturą ciała w pierwszych ośmiu tygodniach ciąży, a zwiększonym ryzykiem poronienia. Stąd w czasie ciąży wskazane jest obniżanie rosnącej temperatury za pomocą paracetamolu.
Uwzględniając ograniczone zasoby rzetelnej wiedzy medycznej na temat potencjalnych skutków infekcji koronawirusem, aktualny stan wiedzy (marzec 2020) nie wskazuje na to, aby wirus przenikał przez łożysko i zarażał płód w macicy. Jak dotąd wszystkie przypadki infekcji Covid-19 zaobserwowane u noworodków były najprawdopodobniej spowodowane zarażeniem w trakcie porodu lub na oddziale położniczym.
Mimo stosunkowo ograniczonego ryzyka dla ciężarnych, epidemia koronawirusa na pewno jest okresem, który wymaga wzmożonej ostrożności. Nie wszystkie zagrożenia są bowiem jeszcze w pełni poznane i opisane. Stąd kobiety oczekujące dziecka poza zalecanymi ogólnie zasadami ochrony (mycie rąk, utrzymywanie odległości 2 m od innych ludzi, dezynfekowanie często dotykanych powierzchni) powinny zdecydowanie postawić na samoizolację. Im mniejszy krąg osób będziemy widywać, tym mniejsze ryzyko zarażenia, a pomysły typu wizyta w supermarkecie, spacer z koleżankami i ich małymi dziećmi czy jazda autobusem są dla przyszłych mam wysoce niewskazane!
Choć bowiem nie jest to miłe ani przyjemne, ciąża lub epidemia wkrótce dobiegną jednak końca, a zdrowie potomstwa jest zdecydowanie priorytetowe!
Zapraszamy na nową stronę kategorii, w ramach której będziemy dodawać kilka razy w tygodniu ważne dla Ciebie i Twoich bliskich artykuły związane z koronawirusem.
Życzymy dużo zdrowia!
Zespół Niebieskie Pudełko
Tagi: koronawirus
Dodaj komentarz