Jeśli na skórze Twojego dziecka pojawiają się wypukłe, czerwone znamiona, to najprawdopodobniej mowa o naczyniakach. Czy wpływają one na zdrowie niemowlaka?
Naczyniaki najczęściej pojawiają się w ciągu pierwszych tygodni po porodzie. Mają postać wyraźnych truskawkowych znamion o gładkiej, wypukłej powierzchni. Mogą pojawić się wszędzie na ciele, ale z reguły obserwuje się je na twarzy, skórze głowy, klatce piersiowej oraz plecach. Zazwyczaj bywają pojedyncze, mniejsze lub większe, ale może ich być kilka lub kilkanaście – w każdym z tych przypadków mechanizm powstawania jest jednak ten sam i wiąże się z przerostem niedojrzałych naczyń krwionośnych w jednym punkcie pod skórą. W rzadszych przypadkach naczyniaki tworzą się głęboko pod skórą lub na narządach wewnętrznych – wówczas można je wykryć tylko za pomocą badań obrazowych.
Naczyniaki są najczęstszym typem niezłośliwych guzów u niemowląt! Występują aż u 4% dzieci do 1 roku życia.
Jest procesem normalnym, że po narodzinach naczynia krwionośne dziecka rozrastają się w ogromnym tempie. Muszą dokrwić całe ciało, które samodzielnie już oddycha i wykonuje coraz więcej ruchów. Niestety, i Matka Natura popełnia błędy! Rozrost naczyń wymyka się często spod kontroli, staje się chaotyczny i zbyt intensywny.
Początkowo niemowlę ma tylko płaskie, czerwone plamki na skórze, ale z dnia na dzień mogą one zwiększać średnicę i objętość. Największe osiągają nawet po kilkanaście centymetrów i wyglądają dość niepokojąco. Małe dziecko w wieku 3 miesięcy ma już zazwyczaj naczyniaki sięgające 80% swego finalnego rozmiaru – w pierwszym roku życia ich rozwój zostanie jednak najpewniej zupełnie zahamowany.
Nikt nie wie, dlaczego pewne dzieci rozwijają naczyniaki, a inne nie. Nie może ich przewidzieć ani mama w ciąży, ani ginekolog. Prawdą jest jednak, że częściej przytrafiają się dziewczynkom, wcześniakom oraz noworodkom o niskiej wadze urodzeniowej.
Mimo dość drastycznego wyglądu i szybkiego tempa rozwoju naczyniaki ogólnie nie są jednak powodem do niepokoju. W ogromnej większości przypadków jedyną zalecaną metodą „leczenia” jest cierpliwa obserwacja. Już po skończeniu przez bobasa 1 roku naczyniaki zaczynają powoli zmniejszać się i blednąć, a proces ten jest szczególnie intensywny między 3 a 4 rokiem życia. Uważa się, że nim dziecko osiągnie 10 lat, większość naczyniaków samoczynnie zniknie. Pozostaną po nich subtelne ślady w postaci lekkich zgrubień na skórze o nieco ciemniejszej barwie.
Wskazaniem do chirurgicznego (najczęściej laserowego) usuwania naczyniaków może być ich newralgiczna lokalizacja. Jeśli ich wzrost zagraża na przykład widzeniu lub słyszeniu, lekarz może zalecić zabieg. Usuwa się również pozostałości po naczyniakach, jeśli są problemem estetycznym.
W niektórych przypadkach naczyniaki leczy się za pomocą leków sterydowych aplikowanych bezpośrednio na zmiany lub beta-blokerów podawanych lokalnie, lub doustnie.
Uwaga: Małym dzieciom warto tłumaczyć cierpliwie, że wypustki na ciele mają charakter tymczasowy i pod żadnym pozorem nie wolno ich skubać, zdrapywać, itd.
Wszystkie naczyniaki zaobserwowane na ciele niemowlęcia warto skonsultować z pediatrą, a idealnie również dermatologiem. Później można normalnie żyć, nie zapominając jednak o regularnej obserwacji zmian na skórze. Jeśli zauważymy, że wygląda ona na zainfekowaną lub pokrywa się owrzodzeniem, należy jak najszybciej udać się do lekarza.
Czasami zdarza się, że naczyniak pęknie i dojdzie do krwotoku. Może on być silny, więc warto przygotować się na taką okoliczność, np. wyposażając się w specjalne gąbki hamujące krwawienia (do nabycia w aptece). Należy też zachować ostrożność, opatrując ranę, gdyż istnieje spore ryzyko wdarcia się infekcji.
Generalnie, komplikacje obserwuje się przede wszystkim w przypadku:
Wyjątkowo duże naczyniaki mogą być objawem tzw. zespołu PHACE, czyli wady wrodzonej obejmujące również nieprawidłowości w rozwoju tętnic czy mózgu. Jest to jednak schorzenie wyjątkowo rzadkie!
Tagi: naczyniaki u niemowląt
Dodaj komentarz