Termin przyjścia dziecka na świat zbliża się wielkimi krokami. Im bliżej rozwiązania, tym więcej w Twojej głowie obsesyjnych myśli na temat porodu. Codziennie odtwarzasz w głowie te same scenariusze, boisz się bólu, utraty kontroli, komplikacji… Nic dziwnego. Strach przed porodem (szczególnie pierwszym) jest rzeczą zupełnie naturalną, ponieważ to strach przed nieznanym. W dodatku boisz się nie tylko o siebie, ale także o swoje dziecko. Na szczęście strach przed porodem da się oswoić i pokonać. Jak to zrobić? Zastosuj się do naszych 9 wskazówek, a wejdziesz na porodówkę z pozytywnym nastawieniem!
Czego boisz się najbardziej? Ogromnego bólu? Niekompetentnego personelu? Nacięcia krocza? A może tego, że nie wszystko pójdzie po Twojej myśli? Nazwanie obaw pozwala okiełznać strach, doprecyzować go i nastawić się na szukanie rozwiązań.
Już 2 miesiące przed porodem zacznij kompletować rzeczy niezbędne na porodówkę i wyprawkę dla maluszka. Natomiast miesiąc przed porodem spakuj torby do szpitala. Dla ułatwienia przygotowaliśmy dla Ciebie listę wszystkich rzeczy potrzebnych na porodówkę w wersji do wydruku. Znajdziesz ją w artykule „Co spakować na porodówkę? Darmowa lista do wydruku”.
Bardzo często to niewiedza sprawia, że poziom strachu niepotrzebnie rośnie. Przeczytaj rozdział o porodzie z zaufanej książki skierowanej do kobiet w ciąży, Dowiedz się, jak wygląda poród krok po kroku – od jego objawów aż po moment pojawienia się główki dziecka i przecięcia pępowiny. Potrzebną wiedzę i wsparcie dostaniesz także w szkole rodzenia. Większa wiedza oznacza większą pewność.
Szczególnie tych, które same miały bardzo trudne porody lub słyszały, że znajoma znajomej rodziła 24 godziny bez znieczulenia. Takie historie na pewno nie pomogą Ci pokonać lęku przed porodem. Pamiętaj, że każda kobieta jest inna, ma inną budowę, a co za tym idzie, inaczej przechodzi poród. Jest bardzo prawdopodobne, że u Ciebie wszystko pójdzie szybko i sprawnie. Zamiast karmić się opowieściami grozy, myśl pozytywnie i nastaw się, że u Ciebie wszystko będzie dobrze!
Najlepiej w postaci partnera. Już sama świadomość tego, że na porodówce nie będziesz sama, doda Ci skrzydeł. Żaden personel medyczny nie zapewni Ci takiego wsparcia jak najbliższa Ci osoba. Warto, żeby partner wiedział, jak najlepiej może Ci pomóc – powinien chodzić z Tobą do szkoły rodzenia i poczytać o porodzie z książek. Dzięki temu będzie wiedział, czego się spodziewać oraz jak najlepiej może Cię wesprzeć i ulżyć Ci przy bolesnych skurczach.
Nie oszukujmy się, poród to nie przebieżka po parku, tylko maraton. Aby Twój organizm jak najlepiej zniósł taki wysiłek, musisz się do niego odpowiednio przygotować. Wykonuj zalecone przez lekarza ćwiczenia oddechowe, rozciągające i wzmacniające mięśnie. Nie zapominaj też o regularnym wzmacnianiu mięśni Kegla, które zwiększają elastyczność tkanki krocza i chronią ją przed uszkodzeniami podczas porodu.
Przygotowanie do porodu to także akceptacja tego, że nie wszystko musi pójść zgodnie z planem. Dlatego nawet jeśli Twój plan porodu zakłada znieczulenie zewnątrzoponowe, musisz być gotowa na ewentualność, że akcja porodowa będzie przebiegała tak szybko, że nie uda się go podać. Nie nazywaj tego utratą kontroli. To po prostu zgoda na to, by zrobić wszystko, co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka.
Kobiety często wstydzą się, że podczas porodu krzyczą wniebogłosy, przeklinają, głośno jęczą. Może się zdarzyć także, że oddadzą kał lub mocz. To wszystko jest najzupełniej normalne i wierz nam, że nie zszokuje to nikogo. Poza tym nawet jeśli teraz obawiasz się tej sytuacji, podczas porodu ZUPEŁNIE nie będziesz o tym myśleć. W końcu będziesz miała ważne zadanie do wykonania! I tylko to się liczy.
Poród zdecydowanie nie jest miłym ani przyjemnym doświadczeniem. Ale jest to też jedyny sposób na to, by ten mały cud, który nosisz w sobie przez 9 miesięcy, przyszedł wreszcie na świat. To jest cel całego doświadczenia ciąży i porodu. Myśl jak najczęściej o tej chwili, a zobaczysz, że strach przed porodem uda się okiełznać.
A jak wyglądał Twój poród? Czego się najbardziej obawiałaś? A może dodałabyś coś do naszych wskazówek?
Źródło: Heidi Murkoff, Sharon Mazel „W oczekiwaniu na dziecko”, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2016.
Tagi: poród, psychlogia, rola ojca, znieczulenie zewnątrzoponowe
Dodaj komentarz