Jakim zmianom może podlegać ciśnienie tętnicze w ciąży? Czy warto mierzyć je w domu? Kto powinien monitorować je szczególnie uważnie? Odpowiadamy na najważniejsze pytania…
Mierzenie ciśnienia krwi jest rutynowym elementem każdego spotkania z ginekologiem lub położną w czasie ciąży. Dla większości ciężarnych to tylko dmuchanie na zimne, ale bywa, że monitoring pozwala wykryć zmiany mogące prowadzić do ograniczenia dopływu krwi do łożyska, a tym samym zahamowania rozwoju płodu. Mierzyć więc zdecydowanie trzeba!
Pewne zmiany poziomu ciśnienia tętniczego w czasie ciąży są zupełnie normalne i fizjologiczne. Hormon progesteron, uwalniany w zwiększonych ilościach od początku ciąży, powoduje bowiem rozluźnienie ścian naczyń krwionośnych, wskutek czego w pierwszym i drugim trymestrze obserwuje się często obniżone wartości pomiarów. Ten spadek ciśnienia wiele mam czuje dobitnie w życiu codziennym – szybkie zmiany pozycji lub stanie zbyt długo na nogach wywoływać mogą omdlenia.
Mniej więcej w połowie ciąży ciśnienie tętnicze osiąga zwykle najniższy poziom, a po 24 tygodniu (https://niebieskiepudelko.pl/porady-na-24-tydzien-ciazy/) stopniowo rośnie. W żyłach matki jest już wówczas około litra krwi więcej niż przed ciążą, a serce musi pracować intensywnie, aby ją rozdystrybuować. W prawidłowo przebiegającej ciąży na kilka tygodni przed porodem ciśnienie znów się obniża, osiągając wartość podobną tej przed ciążą.
Ogólne normy określające prawidłowy poziom ciśnienia krwi są takie same dla ciężarnych, jak i innych dorosłych osób – za normę uważa się wynik między 110/70 a 120/80 mm Hg. To powiedziawszy, należy zwrócić uwagę, że poszczególne osoby mają tendencję do ogólnie niższego lub wyższego ciśnienia, więc każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, biorąc pod uwagę ciśnienie sprzed ciąży.
Ciśnienie systoliczne (mierzone w momencie, gdy serce pompuje krew) powyżej 130 mm Hg powinno być już powodem do bliższego monitoringu, tak samo jak ciśnienie diastoliczne (mierzone w momencie rozkurczu mięśnia sercowego) wyższe niż 85 mm Hg. Nadciśnienie w ciąży oficjalnie diagnozuje się jednak przy pomiarach 140/90 mm Hg i wyższych. Wynik 160/110 mm Hg uważany jest już za wysokie nadciśnienie!
Wyższe pomiary ciśnienia przed 20 tygodniem ciąży zazwyczaj związane są tętniczymi problemami matki, które istniały jeszcze przed ciążą i powrócą również po niej. Jeśli jednak wysokie ciśnienie pojawia się nagle po 20 tygodniu, to związane jest bezpośrednio z ciążą i może, choć nie musi, wiązać się z zagrożeniem dla dziecka. Jest to bowiem pierwszy symptom wskazujący na możliwość rozwoju preeklampsji, zwanej też stanem przedrzucawkowym. Mowa o zaburzenia pracy łożyska, nie do końca jeszcze rozumianych, które blokują dopływ krwi do płodu, a zwiększają jej ciśnienie w układzie tętniczym matki. Aby potwierdzić preeklampsję, dokonuje się jeszcze badania poziomu białka w moczu – wynik wyższy niż 5 g na dobę przy ciśnieniu 140/90 mm Hg i wyższym to już łagodna postać stanu przedrzucawkowego. O pełnej diagnozie mówimy, jeśli oprócz białkomoczu występuje ciśnienie 160/110 mm Hg i wyższe oraz drgawki. W tym kontekście, najgorzej rokujące jest nagłe podwyższenie ciśnienia po 35 tygodniu ciąży!
Preeklampsja oprócz wspomnianych wyżej wyników badań może również manifestować się nagłymi bólami głowy, zaburzeniami widzenia, bólem pod żebrami, mdłościami i wymiotami, zgagą oraz opuchlizną twarzy i kończyn.
Preeklampsja pojawia się w 2-8 na 100 ciąż, choć zazwyczaj nie przyjmuje ostrej postaci. Drastyczne przypadki obserwuje się u jednej ciężarnej na 200. Ogólnie, prawdopodobieństwo tego groźnego dla życia matki i dziecka stanu zwiększają takie czynniki jak:
Ponadto ryzyko preeklampsji wzrasta także przy pierwszej ciąży, jeśli matka ma więcej niż 40 lat, jeśli odstęp między ciążami jest większy niż 10 lat, a także w przypadku otyłości ciężarnej i preeklampsji zaobserwowanej u jej siostry lub matki.
Zdarza się, że pomiar ciśnienia w czasie ciąży pokaże mniej niż 90/60 mm Hg. Najczęściej nie oznacza ono nic złego i dla wielu kobiet może być zupełnie normalnym zjawiskiem, zwłaszcza w pierwszych dwóch trymestrach. Bywa jednak także, że spadek ciśnienia związany jest z alergią, rozwijającą się infekcją, odwodnieniem lub niedożywieniem, a także krwawieniami wewnętrznymi, anemią czy zaburzeniami hormonalnymi. Niedociśnienia nie warto więc całkowicie ignorować!
Odpowiednio wcześnie wykryta preeklampsja może być skutecznie leczona za pomocą niskich dawek aspiryny, leków obniżających ciśnienie krwi lub kroplówek z siarczanem magnezu. Czasami konieczne jest wcześniejsze wywołanie porodu (https://niebieskiepudelko.pl/4-okresy-porodu-jak-przebiega-porod-i-na-jakie-fazy-sie-dzieli/), aby zapobiec komplikacjom. Stąd, w przypadku uzasadnionych podejrzeń lekarz prowadzący może zalecić samodzielny pomiar ciśnienia w domu. Uwaga: nie jest on zalecany dla każdej ciężarnej, ale jedynie dla tych, którym podczas badań kontrolnych zdiagnozowano podwyższone ciśnienie! Zdrowa ciąża nie wymaga chorobliwego monitorowania dzień po dniu!
W przypadku realnych wskazań należy rozpocząć pomiary i skrupulatnie zapisywać je dzień po dniu. Ciśnienie mierzymy dwa razy dziennie – rano i po południu, za każdym razem pamiętając, aby:
Awaryjnie, można oczywiście zawsze zmierzyć ciśnienie, gdy czujemy się źle lub mamy wrażenie, że po wstaniu jest nam gorzej – wtedy można zbadać się na stojąco. Wszystkie niepokojące wyniki należy jak najszybciej przedstawić lekarzowi prowadzącemu!
Tagi: ciśnienie krwi
Dodaj komentarz