Producenci zabawek i akcesoriów skierowanych do najmłodszych często chwalą się atestami i pozytywnymi opiniami. W jaki sposób faktycznie chronią one najmłodszych?
Atest to inaczej oficjalne potwierdzenie, że dany wyrób spełnia normy jakości i bezpieczeństwa obowiązujące w danym kraju. Polska Norma również przewiduje jakie parametry powinny spełniać zabawki, meble dla dzieci, sprzęt na publicznych placach zabaw, żywność dla najmłodszych czy nawet odzież. Według autorów wspomnianych przepisów kierując się przy zakupie kryterium zgodności z PN, w optymalny sposób dbamy o bezpieczeństwo najmłodszych.
Niestety, dzisiejszy rynek rządzony jest popytem na produkty atrakcyjne cenowo. Na sklepowych półkach i w Internecie znaleźć można więc tysiące towarów wyprodukowanych najniższym kosztem. Oszczędność ekonomiczna może jednak drogo kosztować!
Co roku w krajach rozwiniętych odnotowuje się setki przypadków uszczerbku na zdrowiu czy nawet śmierci małych dzieci z powodu wadliwie działających zabawek czy akcesoriów. Kreatywność maluchów jest bowiem nie do przecenienia i zawsze znajdą one sposób, aby korzystać z danego wyrobu w sposób niezgodny z przeznaczeniem. Idealnym przykładem jest tutaj odgryzanie małych części i połykanie ich. Bezpieczna zabawka powinna przewidywać potencjalne niebezpieczeństwo i udaremniać je racjonalną budową czy stosowanymi zabezpieczeniami.
W przypadku żywności dla dzieci certyfikaty i atesty potwierdzają, że wszystkie składniki wykorzystywane do produkcji są bezpieczne dla zdrowia. W praktyce oznacza to często ograniczenie ilości konserwantów czy związków aromatycznych, z których tylko część uważana jest za nieszkodliwe dla najmłodszych.
Niestety, etykiety potwierdzające posiadanie stosowanych certyfikatów i atestów kojarzą się większości rodzicom z najwyższymi cenami. I choć wiele produktów kosztuje więcej ze względu na markę i renomę, trudno jest przecenić znaczenie jakości produktu, która nigdy nie jest tania. Bardziej wytrzymałe, nietoksyczne materiały zawsze będą droższe niż byle jakie tworzywa, a spora część zabawek z Chin okazała się już bezwzględnie szkodliwa! Należy również mieć na uwadze, że sam proces atestacji, czyli poddania własnych produktów rygorystycznej kontroli ekspertów z publicznych instytucji i organizacji zajmujących się bezpieczeństwem konsumentów bywa czasochłonny i drogi.
Mimo istnienia systemów norm i certyfikacji rynek europejski wciąż zalewają zabawki, zagrażając życiu i zdrowiu najmłodszych. Według raportu Komisji Europejskiej z 2018 r. na czele listy najbardziej niebezpiecznych produktów znalazły się właśnie zabawki, z których aż 31% budziło zastrzeżenia jakościowe! Aż 53% z tych kontrowersyjnych produktów pochodziło z Chin.
Na cenzurowanej liście zabawek znajdują się przede wszystkim:
Według danych z USA, co każda trzy minuty amerykańskie dziecko przyjmowane jest na pogotowiu z powodu urazu spowodowanego zabawką!
W Unii Europejskiej wprowadza się wciąż nowe obostrzenia, które mają zapobiec zagrożeniu zdrowia małych dzieci. Z badań przeprowadzonych w latach 2007-2008 wynika, że szczególnym niebezpieczeństwem obarczone są takie produkty jak:
Kupowanie produktów zgodnych z normami i atestami znacząco obniża poziom ryzyka dla dziecka i czyni wczesne rodzicielstwo pogodniejszym i spokojniejszym!
Nie każdy znak atestu czy certyfikatu jest jednak tak samo ważny. Niektóre produkty, np. zabawki dla dzieci do lat 3, żywność dla niemowląt czy foteliki samochodowe objęte są obowiązkową certyfikacją / homologacją wydawaną przez stosowane organy publiczne. W UE każda zabawka dla dzieci powinna na przykład posiadać oznaczenie „CE” oraz „EN71”. Ponadto zaś istnieją dobrowolne atesty, którym poddają swe wyroby producenci, chcący ponad wszelką wątpliwość dowieść jakości. Na szczególną uwagę w tym zakresie zasługują:
Tagi: atest Centrum Zdrowia Dziecka, atest Instytutu Matki i Dziecka, atestem Państwowego Zakładu Higieny, atesty na produktach dla dzieci, proszki do prania dla niemowląd z atestem
Dodaj komentarz