Zanim zaczniemy w pełni zasłużony wypoczynek, musimy przebrnąć przez pakowanie, które dla wielu osób okazuje się prawdziwym wyzwaniem. Podwójnym, jeżeli wyjeżdżacie na wakacje z dziećmi. Zwykle dzień przed wyjazdem latamy w panice po domu, próbując przypomnieć sobie, co będzie niezbędne na wyjeździe, a czego jeszcze nie spakowaliśmy. Jak w takiej sytuacji zachować spokój i nie zwariować? Postawmy na dobrą organizację i pamiętajmy, że na wyjazd nie musimy zabierać całego swojego dobytku. Poniżej kilka praktycznych wskazówek, które pozwolą Wam uporać się z tym zadaniem i ze spokojem zacząć wakacje z dziećmi.
Po pierwsze, grunt to dobra organizacja i planowanie z wyprzedzeniem. Najlepiej kilka dni przed wyjazdem zrobić porządną listę rzeczy do zabrania. Zawsze zależy ona od miejsca, w którym będziemy spędzać wakacje: nieco inne rzeczy są potrzebne, gdy jedziemy nad Bałtyk, a inne w górach. Weźmy pod uwagę także czas pobytu, wiek dziecka lub dzieci, które zabieramy we wspólną podróż, a także rodzaj zakwaterowania, które wybraliśmy. Niektóre hotele mają w pakiecie rzeczy niezbędne do zajmowania się małymi dziećmi lub oferuje ich wypożyczenie za niewielką opłatą. Wiele matek przyznaje, że dobrze jest zająć się pakowaniem 2 dni przed planowanym wyjazdem. Daje to dużo spokoju i uczucie panowania nad sytuacją. Zawsze mamy też czas, by coś dokupić.
Nie dajmy się jednak zwariować. Nawet na 2-tygodniowe wakacje nie musimy zabierać całego swojego domu, setek zabawek i asortymentu całej apteki. Rzecz jasna są rzeczy, bez których absolutnie nie możemy się ruszyć z domu, takie jak dokumenty, dobrze skompletowana apteczka, leki, które przyjmuje dziecko i produkty żywnościowe, szczególnie, jeśli nasz maluch ma specjalne zalecenia odnośnie odżywiania. Większość pozostałych rzeczy można zwykle z łatwością dokupić na miejscu.
Pakując ubranka pamiętajmy przede wszystkim o miejscu pobytu i sprawdźmy, na jaką pogodę możemy tam liczyć. Nieco inne ubranka będą potrzebne na greckiej wyspie w środku lata, a inne pod koniec sierpnia nad polskim Bałtykiem. Wyjazd w góry będzie wymagał innego rodzaju obuwia niż dwutygodniowe wczasy w hotelu na Wyspach Kanaryjskich. Kierujmy się zasadą, że dziecku ma być wygodnie i że powinno mieć ubranka na każdą aurę. Czy to w górach, czy nad morzem, niezbędne będzie nakrycie głowy chroniące przed słońcem. Zwróćmy też uwagę na materiał, z którego wykonane są ciuszki dziecka. Unikajmy tworzyw sztucznych, a zamiast tego postawmy na oddychającą bawełnę, najlepiej w jasnych kolorach.
Co musi się znaleźć w kosmetyczce? Oprócz oczywistych artykułów, które pewnie każda mama jest w stanie wyrecytować z pamięci, zabierzmy także chusteczki wilgotne i antybakteryjne oraz nakładki na toaletę. Warto zaopatrzyć się w podróżne wersje kosmetyków w mniejszych pojemnościach, aby zaoszczędzić trochę miejsca i nie przywozić w połowie wykorzystanych buteleczek do domu.
Upewnijmy się, że maluch ma dobrej jakości okularki chroniące przed słońcem, nakrycie głowy, oraz krem do opalania z wysokim filtrem. Skóra dzieci jest wyjątkowo wrażliwa na poparzenia słoneczne. Jeśli jedziemy nad morze, najlepiej, by krem był wodoodporny, choć nie oznacza to, że po każdej kąpieli morskiej nie trzeba smarować maluszka jeszcze raz. Jeżeli jednak okaże się, że skóra szkraba jest mocno zaczerwieniona po plażowaniu, warto mieć ze sobą balsam po opalaniu i środek na oparzenia słoneczne. Nie zapomnijmy także o dobrych środkach przeciw komarom i kleszczom (więcej na ten temat w artykule „Jak chronić dzieci przed ukąszeniami komarów i kleszczy”).
Dzieci bardzo szybko się nudzą, szczególnie podczas wielogodzinnej podróży. Warto zabezpieczyć się na taką ewentualność i wziąć ze sobą kilka gier i zabaw, które zajmą malucha na dłuższą chwilę. Powinien mieć także ze sobą ulubione rzeczy, by czuć się bezpiecznie w nowym miejscu. Oto przykładowa lista zabawek, które można spakować, aby mieć pewność, że maluch będzie się dobrze bawił na wakacjach:
Jeśli jedziemy nad morze, nie musimy brać całego asortymentu plażowych akcesoriów, bo większość z nich będziemy mogli zakupić na miejscu (np. zabawki do piasku, dmuchane rękawki czy piłkę plażową). Weźmy je, jeżeli mamy wystarczająco dużo miejsca w bagażu. Natomiast koniecznie powinniśmy spakować duże ręczniki plażowe.
Skorzystajmy z tego, że dzieci to urodzeni odkrywcy i pozwólmy im brać aktywny udział w wycieczce. Maluch będzie przeszczęśliwy, jeśli dostanie swój mini plecaczek z mapą, na której będzie mógł sobie zaznaczać ciekawe punkty i orientować się, dokąd zmierza. Na pewno chętnie skorzysta też z lupy, by podglądać z bliska napotkane po drodze stworzenia, np. chrząszcze, oraz z lornetki, by sięgnąć wzrokiem nieco dalej. Dzięki takim atrakcjom całkiem możliwe, że uda się skutecznie odwlec w czasie pytanie z cyklu „Ile jeszcze?”.
Tagi: apteczka, koronawirus, lato, owady, planowanie podróży, podróże, spacery, wakacje
Dodaj komentarz