To, że słońce niekorzystnie wpływa na skórę małych dzieci, nie jest dziś chyba dla nikogo zaskoczeniem. Zwłaszcza w dobie, gdy warstwa ozonowa poważnie się kurczy, promieniowanie UVA i UVB jest poważnym zagrożeniem dla każdego człowieka – nawet śniadego i dorosłego, powodując poparzenia, uszkodzenia struktury skóry, wysypki, a – co najgorsze – zmiany nowotworowe. Niedojrzała, cienka i wrażliwa skóra niemowląt wymaga więc szczególnej ochrony.
Niestety, obserwacje i badania społeczeństwa wskazują, że stan wiedzy rodziców jest alarmująco niski, a nim maluchy ukończą rok życia, spora część z nich wchłonie solidną dawkę promieniowania słonecznego.
O ile nie mieszkasz w Szkocji, gdzie większość wakacji potrafi być deszczowa, w Polsce od maja do października każdy spacer z maluchem oznacza ekspozycję na promienie słoneczne, często dość silne nawet w godzinach porannych. Odsłonięte partie skóry dziecka należy więc chronić za pomocą odpowiednio dobranych kremów przeciwsłonecznych dla dzieci, które nie działają w tym przypadku jako typowy krem do opalania, ale jako codzienna ochrona. Zastosowanie kosmetyków z filtrem nie zwalnia oczywiście z obowiązku racjonalnego dawkowania słońca, z preferencją dla przebywania w cieniu, ale znacząco ułatwia korzystanie z uroków lata.
Pamiętajmy jednak, że wszystkie preparaty przeciwsłoneczne oferują ochronę na maksymalnie 2 godziny, a po tym czasie powinny zostać nałożone ponownie. Także kąpiel w wodzie wymaga natychmiastowej ponownej aplikacji kosmetyku z filtrem UV!
Nie zapomnij również o wyborze okularów! https://niebieskiepudelko.pl/okulary-przeciwsloneczne-dla-niemowlat/
Zalecenia dermatologów są dość jednogłośne – niemowlęta, które nie ukończyły 6 miesięcy życia, nie powinny być wystawiane na słońce, jakkolwiek dramatycznie to nie brzmi w kontekście rodzinnych wakacji. Należy przez cały czas trzymać je w cieniu i zabezpieczać fizycznie – parasolkami i daszkami wózka, kapelusikami czy namiotami.
W wyjątkowych wypadkach zezwala się jednak na użycie niewielkich ilości kremu z ochronnym filtrem na ograniczonej powierzchni skóry dziecka, przede wszystkim na buzi. Ta oszczędność związana jest z faktem, że delikatna skóra może reagować gwałtownym podrażnieniem na związki obecne w kosmetykach przeciwsłonecznych.
Uwaga! Pierwszą aplikację konkretnego kremu przeciwsłonecznego dla dzieci powinien zawsze poprzedzić test wrażliwości – niewielką ilość preparatu umieszczamy na skórze maluszka i przez 48 godzin obserwujemy to miejsce. Jeśli nie pojawi się zaczerwienienie lub wysypka, preparat można bezpiecznie stosować. Podrażniających kosmetyków oczywiście nie należy używać!
Wybieracie się nad morze? Sprawdź, co musisz wiedzieć: https://niebieskiepudelko.pl/z-dzieckiem-na-plazy/
Półroczne niemowlęta co do zasady mogą już być chronione balsamami SPF o wartościach minimum 15, a najlepiej SPF 30 lub SPF 50. Powinny one oferować ochronę zarówno przed promieniowaniem UVA, jak i UVB, i muszą być aplikowane 20–30 minut przed wyjściem na słońce. Kremy z filtrem dla dzieci mogą mieć przy tym różną konsystencję – najkorzystniejsze są te w postaci lekkich kremów, które nie tylko dobrze się rozprowadzają, ale także zapobiegają wysuszaniu się skóry twarzy i ciała. Mleczka i emulsje mogą być za to nieco łatwiejsze w aplikacji. Dla niemowląt nie poleca się kosmetyków w sprayu – głównie z uwagi na ryzyko przypadkowego spryskania oczu i buzi; lepiej stosować je u starszych dzieci.
Czy nie można kupić i stosować jednego kremu ochronnego dla całej rodziny?
Zależy od tego, jaki wybierzemy! Preparaty przeznaczone dla dzieci o ochronie 50+ naturalnie nadają się i dla dorosłych, ale są dość drogie i mogą utrudniać nabranie wymarzonej złotej barwy skóry. Niemowlętom z kolei nie powinno się aplikować kosmetyków dla dorosłych, które zawierają zbyt dużo potencjalnie drażniących substancji, jak choćby substancje zapachowe.
Wybierając konkretne kosmetyki ochronne dla dzieci, warto zwracać uwagę na określenia „hipoalergiczny” i „bezzapachowy”, a w składzie wyszukiwać takich związków jak:
tlenek cynku(zinc oxide) – łagodna dla skóry, fizyczna ochrona przed słońcem;
dwutlenek tytanu (titanium dioxide) – również filtr fizyczny;
oliwa z oliwek lub masło shea – naturalne oleje poprawiające kondycję skóry i chroniące przed uszkodzeniami;
pantenol (panthenol) – o działaniu łagodzącym;
witamina E (Tocopheryl acetate) – chroniąca skórę przed fotostarzeniem;
gliceryna (glycerin) – o działaniu nawilżającym i natłuszczającym.
Niestety, mimo najszczerszych chęci wielu rodziców, w czasie lata luzują rygory ochrony skóry swoich pociech. Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że nawet 12% niemowląt do 6. miesiąca życia jest opalonych, a 3% doświadcza poparzeń słonecznych. Z chwilą bowiem, gdy skóra dziecka lekko zbrązowieje, zaczynamy zachowywać się nieco zbyt pobłażliwie. Tymczasem naukowcy ostrzegają, że istnieją niezbite dowody na to, iż ekspozycja niemowląt na słońce – zwłaszcza w pierwszym półroczu życia – znacząco zwiększa ryzyko rozwoju raka skóry w okresie wczesnej dorosłości. Jest to więc zaniedbanie, które może okrutnie odpłacić się po latach!
Bibliografia:
Gov.pl, https://www.gov.pl/web/psse-elk/promieniowanie-ultrafioletowe-uv
Medycyna Praktyczna, https://www.mp.pl/pacjent/dermatologia/choroby/chorobyskory/353001,oparzenie-sloneczne-co-stosowac-na-oparzenia-sloneczne-jak-szybko-wyleczyc
Pan Tabletka, https://pantabletka.pl/filtry-przeciwsloneczne-analiza-opinia/
Tagi: krem przeciwsłoneczny, okulary przeciwsłoneczne, opalanie, poparzenia słoneczne, promieniowanie UVA, promieniowanie UVB
Dodaj komentarz