Statystyki są zatrważające – w krajach rozwiniętych z roku na rok przybywa dzieci i młodzieży cierpiących na nadwagę i otyłość. Konsekwencje tego zjawiska mogą być tragiczne.
Odpowiedź na pytanie „czy moje dziecko jest otyłe?” jest prosta i nie podlega subiektywnym ocenom. Dokonuje się jej w oparciu o tabele i siatki centylowe, które określają pożądany wzrost i wagę w danym wieku, oddzielnie dla chłopców i dziewczynek. Wyniki odczytuje się dla danego BMI liczonego jako iloraz masy w kilogramach i wzrostu w metrach podniesionego do drugiej potęgi. Ma on postać percentyla, przy czym:
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w 2020 r. na świecie było aż 39 milionów otyłych dzieci w wieku do lat 5. W kategorii wiekowej 5-18 nadwaga i otyłość dotykają już ponad 340 milionów małolatów! Poważny problem z wagą ma już nawet co piąte dziecko, przy czym sytuacja dotyczy niemal w równej mierze chłopców i dziewcząt. Dla porównania warto dodać, że w 1975 r. na świecie otyłość dotyczyła zaledwie 1% młodzieży do 19 roku życia!
W Polsce liczby również nie są przesadnie optymistyczne. Z badania PITNUTS przeprowadzonego w 2016 r. wynika, że w przedziale wiekowym 1-3 lat, aż 10% maluszków ma już nadwagę lub otyłość, a dalszych 18% jest nią zagrożonych. Na nadmiar kilogramów cierpi nawet co trzeci ośmiolatek, zaś w wieku 10-16 lat co piąty uczeń. Chłopcy są u nas przy tym w wyraźnie gorszej kondycji niż dziewczynki.
Dawna młodzież spędzała popołudnia na zabawie podwórkowej – godzinami grało się w dwa ognie, chowanego, skakało przez sznur. Do przedszkola i szkoły chodziło się zwykle na piechotę. Dziś dzieci wożone są wszędzie autami, a czas wolny spędzają… siedząc przed komputerem, telewizorem lub telefonem.
Drugi problem stanowi dieta, a dokładniej zbyt łatwy dostęp do pokarmów słodkich i tłustych przy zbyt małej konsumpcji owoców i warzyw. Śmieciowe jedzenie w postaci batoników i chipsów jest tanie i zalewa wszechobecne automaty, które dla wielu dzieci są źródłem codziennych przekąsek. Posiłki zamiast wodą popija się gazowanymi słodzonymi napojami, które oprócz otyłości stwarzają i inne ryzyka dla zdrowia.
Niebagatelnym problemem są również byt duże porcje, częste spożywanie fast-foodów, podjadanie podczas długich godzin spędzanych przed telewizorem oraz brak pozytywnych nawyków żywieniowych w domu. Dzieci jedzą niechlujnie, byle co i w niekontrolowanych często ilościach. Paradoksalnie, ów fenomen zaczyna się już często w wieku niemowlęcym, kiedy mamy usilnie wmuszają maluszkowi jedzenie, myśląc, że dbają o jego zdrowie. Nie pomaga też fakt, że we współczesnej kulturze niezdrowa żywność traktowana jest jako nagroda, a dzieci za dobre zachowanie czy sukcesy rozpieszcza się cukierkami, lodami i czekoladami.
Niestety, źródło współczesnej otyłości tkwi w domach i rodzinach – coraz mniej spożywamy wysokiej jakości wspólnych posiłków, coraz rzadziej spędzamy razem aktywnie czas. Dowiedziono już, że rodzinne posiłki są zazwyczaj zdrowsze niż te konsumowane przez pojedynczych domowników, zaś jedzenie przed telewizorem znacząco zwiększa ilość konsumowanego tłuszczu!
Niestety, coraz bardziej przyzwyczajamy się do widoku ludzi z nadwagą. Kwestia estetyczna jest tutaj sprawą drugorzędną, choć otyłe dzieci mogą spodziewać się szykan ze strony rówieśników i częściej rozwijają kompleksy, zaburzenia odżywiania, a nawet depresję. Mogą mieć również problem z niską samooceną, socjalnymi fobiami i społeczną adaptacją.
Największe zagrożenia nadwagi i otyłości wśród dzieci dotyczą jednak sfery fizycznej, a przede wszystkim:
Nie trzeba dodawać, że z otyłych dzieci wyrastają często otyli dorośli, u których wspomniane wyżej problemy mogą być źródłem poważnego dyskomfortu, niezdolności do pracy, hospitalizacji czy nawet niepełnosprawności.
Największym paradoksem epidemii otyłości wśród dzieci jest fakt, że na każdym etapie można z nią skutecznie walczyć. Prewencja i terapia nie są przy tym ani przesadnie kosztowne, ani wymagające specjalistycznej pomocy, ale wiążą się często z potrzebą przeorganizowania całego domu. Zmiany w stylu życia, a przede wszystkim sposobie odżywiania wpłyną oczywiście korzystnie na wszystkich domowników, więc nie należy się ich bać, nawet jeśli oznaczają nieco więcej obowiązków. Żywienie niemowlaka, dziecka i nastolatka jest odpowiedzialnością, której nie można traktować lekko!
Bibliografia:
„Otyłość u dzieci i młodzieży. PORADNIK DLA RODZICÓW”, Instytut Matki i Dziecka
https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/nadwaga-i-otylosc-wsrod-dzieci-i-mlodziezy/
https://www.thelancet.com/journals/landia/article/PIIS2213-8587(21)00314-4/fulltext
https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/obesity-and-overweight
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4408699/
Tagi: dieta dziecka
Dodaj komentarz