Strona główna » Przedszkole » Nauka i zabawa » Nauka i rozwój » Propozycje poradników jak wychowywać dzieci

Propozycje poradników jak wychowywać dzieci

Poradniki dotyczące wychowania wynikają z określonej postawy autora wobec dziecka, rodzicielstwa i rodziny. Chyba nigdy jeszcze na rynku nie były dostępne tak skrajne propozycje koncepcji i metod wychowawczych.

W książkach Claude Didierjean-Jouveau ukazujących się po polsku w serii „Rodzicielstwo bliskości”, znajdziemy pochwałę serdeczności, ciepła i bliskości w życiu rodzinnym. W książeczkach „Śpimy z dzieckiem”, „Nie płacz maleństwo” czy „Poród bez granicporod_bez_granic prezentowana jest koncepcja rodzicielstwa opartego na naturalnym porodzie, karmieniu piersią, wspólnym spaniu z dzieckiem i noszeniu go w chuście. Według autorki: „Mamie noszenie w chuście dziecka ułatwia wsłuchanie się w jego potrzeby, dzięki czemu jest ono mniej płaczliwe. Ojcu chustonoszenie pozwala nawiązać głęboką relację z niemowlęciem, ale i pokazywać mu świat. Dla samego maluszka to zaś po prostu życie jak z bajki – znajduje się blisko ciała rodziców, odbiera wibrowanie ich głosów, czuje ciepło ciała, a do tego spokojnie odkrywa otaczającą go rzeczywistość”.

Małe książeczki o niemowlęcym płaczu, śnie czy potędze maminej piersi w przystępny sposób i z głębokim zrozumieniem dla uczuć dziecka oraz jego rodziców zachęcają do budowania naturalnej więzi pomiędzy członkami rodziny.

W Polsce dostępne jest też nowe wydanie, przetłumaczonego na kilkanaście języków, bestsellerowego „W głębi kontinuumw_glebi_kontinuumJean Liedloff, pionierskiej książki, która zapoczątkowała na Zachodzie nurt rodzicielstwa bliskości. Liedloff żyła przez wiele lat wśród Indian z plemienia Yequana. Obserwując ich niesamowity spokój, pogodne usposobienie i umiejętność czerpania radości z codziennych wydarzeń, odkryła, że korzenie tego stanu ducha leżą w sposobie wychowywania przez nich dzieci. „W głębi kontinuum” to fascynująca opowieść o relacjach międzyludzkich. Brytyjski Channel 4 uznał koncepcję kontinuum za jedną z trzech najbardziej wpływowych idei wychowawczych XX wieku. Liedloff pisze: „Okres następujący bezpośrednio po narodzeniu jest najbardziej znaczącą częścią życia poza łonem matki. To, z czym się dziecko wtedy spotka, uzna za naturę życia. Wrażenia późniejsze mogą tylko w mniejszym lub większym stopniu zmodyfikować to pierwsze, poczynione w momencie, kiedy dziecko nie posiada jeszcze żadnych danych o zewnętrznym świecie. Jego oczekiwania są wtedy najmniej elastyczne. Zmiana, jaka je czeka po opuszczeniu gościnnej macicy, jest przeogromna, lecz, jak widzieliśmy, do tego przeskoku z łona matki w jej ramiona dziecko jest przygotowane. Nie jest natomiast przygotowane do zmiany innego rodzaju: do przejścia w nicość, martwotę, do wyściełanego koszyka albo plastikowego łóżeczka, gdzie nie ma śladu ruchu, dźwięku, zapachu ani życia. Gwałtowne zerwanie kontinuum matki i dziecka, ciągłości tak mocno utrwalonej podczas faz rozwojowych zachodzących w macicy, może, co jest zrozumiałe, zakończyć się depresją u matki, dla niemowlęcia zaś jest torturą”.

Wśród rodziców dzieci starszych popularne są książki amerykańskich psycholożek Adele Faber i Alaine Mazlish – w wielu przedszkolach, szkołach i innych miejscach organizowane są warsztaty wychowawcze w oparciu o ich metody.

Światowy bestseller „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły” jak_mowiczawiera praktyczne ćwiczenia i wskazówki ułatwiające opanowanie sztuki komunikowania się z dziećmi. To kodeks najważniejszych zasad współpracy z dzieckiem i zaspokajania jego potrzeb. Dzięki zastosowaniu metod przedstawionych w książce uczymy się wyrażania własnych emocji, umiejętności słuchania i nazywania uczuć, opisywania problemów i podjęcia wysiłku radzenia sobie z nimi. To niekoniecznie musi być trudne. Na przykład, aby pomóc dziecku poradzić sobie z negatywnymi uczuciami, wystarczy uznać, że dzieci same doskonale uporają się z nimi, jeśli tylko znajdą „przychylne ucho i otrzymają odpowiedź empatyczną”.
Książka uczy, jak rozmawiać i dochodzić do porozumienia z dzieckiem, nie gwałcąc ani potrzeb dziecka, ani potrzeb jego rodziców. W Polsce dołączono do wydania suplement: „Doświadczenia rodziców polskich”.

Mamy wreszcie Tracy Hogg, słynną „zaklinaczkę dzieci”, która uznaje dziecko od początku za odrębną istotę o określonych preferencjach – dzieli nawet niemowlęta na kategorię (np. Aniołek, Żywczyk czy Wrażliwiec) i według tego podziału ustala ścisły grafik czynności i zachowań związanych z opieką nad dzieckiem. W książce często padają słowa znane z języka biznesu czy sportu: „trening”, „sprawdzian”, „planowanie zmian”. Według Tracy Hogg dziecko należy ujarzmić i poskromić w jego dążeniu do zapanowania nad rodziną. Jej książka „Język niemowląt” i „Język dwulatka” jest biblią dla milionów rodziców na całym świecie. Autorka daje gotowe „instrukcje obsługi” niemowląt, strategie przystosowane idealnie do filozofii zachodniego świata, w której kontrola jest najwyższą wartością – zaleca spanie dziecka w odrębnym łóżeczku od pierwszego dnia życia, grafik karmienia i regulacje snu poprzez naprzemienne kojenie płaczu i ponowne odkładanie dziecka aż do skutku. O swojej sztuce „szeptania”, czyli dostrajania się do niemowlęcia mówi, że przypomina nieco „hipnotyzowanie koni spokojnym głosem”.

Zwierzęcych porównań używają także autorzy książki „Jak trenować dziecko”. Michael i Debi Pearl – amerykańskie małżeństwo psychologów, jak-trenowac-dzieckoktórzy tresurę dzieci porównują do warunkowania myszy, szczurów i muła: „Trening nie musi koniecznie wymagać, by kursant był zdolny do decyzji; nawet myszy i szczury da się wytrenować, by odpowiadały na bodźce. Uważny trening może sprawić, że pies będzie idealnie posłuszny. Jeśli widzący pies może zostać wytrenowany do tego, by bezpiecznie prowadzić niewidomego człowieka przez przeszkody na miejskich ulicach, to czy rodzic nie powinien się spodziewać więcej po inteligentnym dziecku?” – pytają państwo Peart.

Ich filozofią jest „trenowanie dziecka w samodyscyplinie” od pierwszych dni życia. W swojej książce często powołują się na przekaz Biblijny.

Najbardziej kontrowersyjną metodą wychowawczą Peartów jest … bicie dzieci rózgą – „Wielkość rózgi należy dostosować do wieku i wzrostu dziecka. Dla dzieci poniżej pierwszego roku wystarczy użyć witki wierzbowej długości od 25 do 30 centymetrów (…) i grubości nie większej niż dwa milimetry” – napisali w książce.
„Jak trenować dziecko” zostało w Polsce wycofane z księgarni, a warszawska prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie. Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak skierował do prokuratury wniosek dotyczący książki propagującej bicie dzieci. – To uprzedmiotowienie dziecka, nie do zaakceptowania w XXI wieku – powiedział. Przypomniał, że w Polsce jest ustawowy zakaz bicia dzieci, a książka zachęca do łamania go.

Do decyzji rodziców należy wybór metod wychowawczych. Książki mogą w tym pomóc, choć sposobów na udane rodzicielstwo jest zapewne tyle, ile rodzin. Najważniejsze, by nie tracić zarówno zdrowego rozsądku, jak i własnej intuicji.

Monika Kucia

Twoje korzyści z rejestracji

  • Kody rabatowe na ubranka dla dzieci wysyłane na Twój e-mail
  • SMS ze zniżkami do sklepów z zabawkami
  • Zaproszenia do darmowych szkoleń online z nagrodami
  • Udział w społeczności Mam na forum
  • Darmowy newsletter z poradami dla młodych mam i kobiet w ciąży
  • Bezpłatny e-magazyn Niebieskie Pudełko
  • Podcasty tematyczne, infografiki oraz webinaria do pobrania
  • Bezpłatne poradniki do pobrania w PDF
  • Konkursy z nagrodami
  • Udział w Niebieskim Konkursie
ZAREJESTRUJ SIĘ

Zobacz również

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Pakiety

Będę Mamą Skarb Malucha Ja i moje maleństwo

Placówki