Z najnowszego badania szkockich i holenderskich naukowców wynika, że poród naturalny sprawia, że szczepienia są bardziej efektywne.
Nie wszystkie mamy mają możliwość wyboru, w jaki sposób będą rodziły. Medycznie uzasadnione cesarskie cięcie jest bez żadnych wątpliwości najlepszym rozwiązaniem, sprzyjającym bezpieczeństwu matki i dziecka. Jeśli jednak z takich czy innych względów rozważasz jednak cesarkę na życzenie, upewnij się, że znasz wszystkie fakty…
Jednym z najczęściej podnoszonych argumentów przemawiających za porodem naturalnym jest dar mikroflory bakteryjnej. Miliony dobroczynnych patogenów żyjących w drogach rodnych i na skórze matki w czasie porodu drogami natury przedostają się do organizmu maluszka i zasiedlają jego jelita. Ten fascynujący mechanizm przekazywania sobie bakterii z pokolenia na pokolenie jest kluczowym elementem kształtowania odporności u dzieci.
Noworodki urodzone poprzez cesarskie cięcie niestety są owej szansy pozbawione. Sterylne środowisko zabiegu operacyjnego sprawia, że ich śluzówka po porodzie jest jałowa, co stwarza zagrożenie kolonizacji chorobotwórczymi drobnoustrojami. Owszem dzieci te z czasem wybudują sobie własną mikroflorę, korzystając np. z bakterii znajdujących się na skórze nagich piersi mamy, ale w pierwszych miesiącach życia są gorzej chronione.
Uwaga: Jeśli musisz rodzić przez cesarskie cięcie, zrób wszystko, co w Twojej mocy, aby karmić dziecko piersią. Jeśli i to nie jest możliwe, dołóż wszelkich starań, aby noworodek jak najwięcej czasu spędzał z Tobą w kontakcie skóra na skórę.
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Edynburgu oraz Centrum Medycznego przy Uniwersytecie w Utrecht przy współpracy z holenderskim szpitalem Spaarne poddał analizie 120 dzieci. W ciągu pierwszego roku ich życia regularnie pobierano próbki kału i badano skład bakteryjny. Co się okazało?
Maluchy, które przyszły na świat drogą naturalną miały znacznie wyższy poziom bakterii należących do rodzaju Bifidobacterium oraz Escherichia coli (tylko niektóre szczepy tej ostatniej są szkodliwe, większość odgrywa pozytywną rolę w funkcjonowaniu jelit). Następnie wyniki skonfrontowano z podanymi niemowlętom szczepionkami przeciwko pneumokokom oraz menigokokom. Dzięki wspomnianym wyżej bakteriom w organizmie maluchów rozwinęło się aż dwa razy więcej przeciwciał niż u dzieci urodzonych poprzez cesarskie cięcie, o uboższej mikroflorze. Ze wcześniejszych badań wiemy, że także szczepionka przeciwko gruźlicy oraz grypie jest bardziej efektywna, jeśli odpowiednich bakterii jest w jelitach pod dostatkiem.
Zdaniem badaczy dobroczynne patogeny produkują kwasy tłuszczowe o krótkich łańcuchach, które pełnią formę komunikatów – pod ich wpływem system odpornościowy ulega aktywacji. Rozpoczyna się produkcja limfocytów B, które z kolei wytwarzają przeciwciała chroniące nas przed konkretnymi chorobami. Warto podkreślić, że dzięki szczepionkom u dzieci urodzonych przez cesarkę również rozwinęły się ochronne przeciwciała, ale było ich po prostu mniej.
Z wielu reklam można odnieść wrażenie, że ewentualny niedobór korzystnych bakterii rozwiązać mogą probiotyki. Niestety, choć są to preparaty skuteczne i służące zdrowiu jelit, nie zawierają wielu cennych szczepów, które przekazywane są wyłącznie bezpośrednio z człowieka na człowieka. Owszem prowadzi się już badania nad zabiegami mającymi umożliwić matkom rodzącym przez cesarkę transfer mikrobiomu na noworodka, ale na razie są one w fazie rozwojowej. Naukowcy podkreślają, że nie jest tak łatwo przekazać dziecku baterie od matki, nie narażając go na żadne infekcje.
Spekuluje się, że w przyszłości maluchy rodzone przez cesarskie ciecie mogłyby otrzymywać specjalny koktajl wyselekcjonowanych bakterii podawany wewnętrznie. Pod uwagę bierze się również ewentualne zwiększenie dawek szczepionek.
Bibliografia:
How you’re born alters vaccines’ power – BBC News
Tagi: poród, szczepienia, zdrowie niemowlaka
Dodaj komentarz