W Norwegii mówi się, że nie ma czegoś takiego, jak zła pogoda – jest tylko nieodpowiednie ubranie. Widać to w stylu życia mieszkańców tego kraju i wielu krajów północnej Europy. Nawet jeżeli termometr wskazuje kilka czy kilkanaście stopni poniżej zera, dzieci chodzą z rodzicami na spacery, bawią się w parku i zjeżdżają na sankach.
W Polsce można z kolei zaobserwować dwie tendencje. Z jednej strony, gdy chwyci mróz, wolimy dmuchać na zimne i nie wychodzić z dziećmi z domu, aby się nie przeziębiły. Z drugiej, jeżeli wychodzimy na dwór zimą, często przegrzewamy dzieci i ignorujemy ich sygnały, że jest im za gorąco. Wracamy do domu, w którym kaloryfery grzeją tak, że można chodzić w krótkich spodenkach, powietrze jest wysuszone, a pokoje dawno nie zaznały porządnego wietrzenia.
Czyli z jednej strony nie hartujemy dzieci, a z drugiej je przegrzewamy. Ani jedno, ani drugie nie sprzyja budowaniu odporności u dziecka. Dlaczego przegrzewanie dziecka ma negatywny wpływ? Czy warto je hartować i w jaki sposób to zrobić?
W pomieszczeniach i środkach komunikacji miejskiej: Zimą różnica temperatur pomiędzy ulicą a sklepem czy środkami komunikacji miejskiej jest bardzo wysoka. Dlatego wchodząc z podwórka do sklepu, autobusu czy tramwaju, zdejmijmy dziecku czapkę i rękawiczki, a także zdejmijmy lub rozepnijmy kurtkę, aby nie przegrzało się podczas zakupów lub jazdy.
Dowiedz się, jak wybrać odpowiedni śpiworek dla dziecka: https://niebieskiepudelko.pl/jak-wybrac-najlepszy-spiworek-do-wozka/
Samochód: Nie przesadzajmy z ubieraniem niemowląt i małych dzieci do fotelika samochodowego. Na czas jazdy powinniśmy zdjąć dziecku czapeczkę i kurtkę i na bieżąco sprawdzać temperaturę ciała. Gdy zbliżamy się do celu, stopniowo obniżmy temperaturę w samochodzie, by po wyjściu różnica nie była tak dotkliwa. Najlepiej, by temperatura w samochodzie była wyższa o nie więcej niż 5 stopni Celsjusza od temperatury na zewnątrz.
Sypialnia: Na godzinę przed ułożeniem dziecka do snu wywietrzmy sypialnię i pilnujmy, by temperatura w środku wynosiła ok. 20 stopni Celsjusza. Niemowlęta przykrywamy lekką kołderką, unikamy grubych koców z nieprzewiewnych, sztucznych materiałów. Nakrywamy dziecko maksymalnie do wysokości klatki piersiowej. Nie owijamy ciała dziecka kołderką, lecz mocujemy ją z obu stron łóżeczka, by dziecko nie zaplątało się podczas snu.
Zwróć uwagę na pierwsze sygnały świadczące o przegrzaniu się dziecka – czy nie jest spocone, czy jego włosy nie są wilgotne, twarz czerwona, a oddech ciężki.
Bibliografia
National Institutes of Health, www.nih.gov
Tagi: hartowanie organizmu, ubranko dla dziecka, zdrowie
Piotr w dniu 12 maja 2022 13:42
Można by się bardziej przyłożyć do tego artykułu. Czasem wystarczy zdjąć rękawiczki – bez ściągania innych warstw żeby zredukować nadmiar ciepła, natomiast jeśli chodzi o warstwy, najlepiej zawsze zostawić kurtkę która chroni przed wiatrem kosztem bluzy, która tego nie robi.