Strona główna » Ciąża i poród » Ciąża » Dieta matki w czasie ciąży » Jedzenie ryb w czasie ciąży – tak czy nie?

Jedzenie ryb w czasie ciąży – tak czy nie?

jedzenie ryb w ciąży

Z jednej strony mają być doskonałym źródłem zdrowego białka i kwasów tłuszczowych. Z drugiej, skażone bywają rtęcią i innymi metalami ciężkimi. Czy przyszła mama powinna jeść ryby, czy raczej ich unikać?

Przez wiele lat oficjalne zalecenia dietetyków sugerowały ciężarnym ograniczenie ilości ryb morskich, które mogą zawierać podwyższony poziom rtęci. Przypomnijmy, że ten ciężki metal jest wysoce toksyczny, a jego poziom w morzach i oceanach na świecie rośnie wskutek działalności przemysłowej człowieka. Szczególne niebezpieczeństwo w tym zakresie stanowią ścieki industrialne oraz pozyskiwanie energii w drodze spalania węgla. Niestety, rtęć skutecznie truje organizmy żywe, a, co gorsza, ma tendencję do akumulacji, tak w wodzie, jak i w tkankach żywych.

Które ryby zawierają rtęć?

Na ogół, im większe ryby, tym większe szanse skażenia rtęcią – metal kumuluje się bowiem przede wszystkim w tkance tłuszczowej. Paradoksalnie, ryzykiem objęte są nie tylko ryby morskie, ale także słodkowodne. Na liście gatunków szczególnie zagrożonych wysokim poziomem rtęci znajdują się:

  • Makrela królewska
  • Marlin
  • Rekin
  • Miecznik
  • Tuńczyk żółtopłetwy.

Według wielu źródeł powyższych gatunków w czasie ciąży najlepiej jest całkowicie unikać. Umiarkowane ilości rtęci dopuszczające konsumpcję raz na tydzień zawierają natomiast karp, antar patagoński, halibut oraz tuńczyk biały. Inne gatunki są na tyle bezpieczne, że przyszłe mamy mogą śmiało spożywać je 2-3 na tydzień. Łososie, śledzie czy sardynki nie powinny więc budzić żadnych kontrowersji i mogą śmiało gościć regularnie w jadłospisie ciężarnych.

Nowe badania dotyczące konsumpcji ryb w czasie ciąży

W 2022 r. naukowcy z Uniwersytetu w Brystolu dokonali analizy przeprowadzonych wcześniej studiów nad wpływem konsumpcji ryb zawierających rtęć na powodzenie ciąży. Ich wyniki były dość zaskakujące i sprzeczne z obowiązującymi jak dotąd zaleceniami.

Jedno ze wspomnianych badań skupiło się na populacji ciężarnych ze Seszeli, w których diecie ryby goszczą na porządku dziennym. Co się okazało? Podwyższony poziom rtęci w organizmie przyszłej matki nie wpływa negatywnie na płód, jeśli spożywa ona ryby! W tkankach morskich istot znajdują się bowiem związki, które aktywnie chronią przed toksycznym efektem rtęci, w szczególności jod, selen, witamina D oraz kwasy tłuszczowe o długich łańcuchach. Co ciekawe, u kobiet z podwyższonym poziomem rtęci w organizmie, które nie jadły ryb w czasie ciąży, negatywny wpływ metalu na płód był widoczny!

Czy ciężarne mogą jeść ryby?

Nie tylko mogą, ale wręcz powinny! Wiele wcześniejszych badań jasno dowiodło, że podwyższona konsumpcja ryb przez przyszłe matki przekłada się na szereg realnych korzyści dla dziecka. W szczególności mowa o lepszym wzroku i wyższym potencjale intelektualnym!

Jako alternatywa dla wędlin czy czerwonego mięsa ryby są doskonałym źródłem pełnowartościowego białka, jak również cennych kwasów omega 3, które sprzyjają rozwojowi mózgu płodu. Oczywiście, dokonując wyborów dietetycznych, warto uwzględniać potencjalne skażenie rtęcią poszczególnych gatunków, ale tak naprawdę żadna ryba nie jest bezwzględnie zakazana. Jak podkreślają brytyjscy naukowcy, znacznie większym zagrożeniem dla potomstwa jest fakt, że matki w obawie przed rtęcią ograniczą konsumpcję ryb! Profesor pediatrycznej i perinatalnej epidemiologii na Uniwersytecie w Brystolu, Jean Golding, formułuje wyraźne wskazanie, że ciężarne powinny tygodniowo spożywać minimum 2 porcje ryb, z tego jedną z ryb tłustych. A to zaledwie minimum!

Dodajmy, że oprócz korzyści dla zdrowia płodu, częsta konsumpcja ryb asocjowana jest z mniejszym ryzykiem chorób serca u matki, lepszą strukturą kości oraz niższą skłonnością ku nadwadze. Nie dajmy się więc wystraszyć rtęcią i spożywajmy ryby kilka razy w tygodniu.

A co z dioksynami?

Oprócz rtęci ryby mogą zawierać również niebezpieczne dla zdrowia dioksyny. Zdaniem naukowców mogą one być przyczyną niskiej wagi urodzeniowej płodu. Ponadto odpowiedzialne są za problemy z płodnością, zaburzenia rozwojowe i hormonalne, a nawet niektóre typy nowotworów. Źródłem dioksyn w diecie oprócz ryb są także owoce morza, mięso oraz nabiał. Jak się uchronić przed ich toksycznym wpływem?

Powstrzymywanie się od konsumpcji ryb i w tym przypadku nie jest wcale wskazane ani uzasadnione. Warto jednak wiedzieć, które ryby wybierać. Na szczęście, zdaniem naukowców w gatunkach bałtyckich dioksyn jest coraz mniej, choć śledź, łosoś i dorsz nadal bywają silnie skażone. Znacznie bezpieczniejsze są dzikie łososie atlantyckie, pstrągi, a także importowany mintaj czy sola.

 


Bibliografia:

https://www.healthychildren.org/English/ages-stages/prenatal/Pages/Fish-Pregnancy-What-is-Safe-to-Eat.aspx

https://www.sciencedaily.com/releases/2022/09/220906114315.htm

https://www.fda.gov/food/consumers/advice-about-eating-fish

https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/dioxins-and-their-effects-on-human-health

Tagi:

Twoje korzyści z rejestracji

  • Kody rabatowe na ubranka dla dzieci wysyłane na Twój e-mail
  • SMS ze zniżkami do sklepów z zabawkami
  • Zaproszenia do darmowych szkoleń online z nagrodami
  • Udział w społeczności Mam na forum
  • Darmowy newsletter z poradami dla młodych mam i kobiet w ciąży
  • Bezpłatny e-magazyn Niebieskie Pudełko
  • Podcasty tematyczne, infografiki oraz webinaria do pobrania
  • Bezpłatne poradniki do pobrania w PDF
  • Konkursy z nagrodami
  • Udział w Niebieskim Konkursie
ZAREJESTRUJ SIĘ

Zobacz również

Skomentuj jako pierwszy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Imiona