Czwarty kwartał pierwszego roku życia to jeden z najbardziej ekscytujących okresów wieku dziecięcego. To właśnie teraz maluchy dokonują postępów, które wyciskają rodzicom łzy z oczu.
Każde dziecko rozwija się indywidualnie. Nie wpadaj w panikę, jeśli Twoje dziecko nie opanowało pewnych umiejętności, właściwych dla danego etapu rozwojowego np. nie siedzi czy nie raczkuje. W razie wątpliwości skonsultuj się z lekarzem pediatrą. Dowiedz się więcej, jak przebiega rozwój fizyczny pod koniec 10. miesiąca życia dziecka.
Niektóre maluchy w tym wieku potrafią już stać przez chwilę samodzielnie, bez podpórki, a nawet są w stanie zrobić 2-3 kroki. Nie jest to jednak umiejętność wymagana od każdego 10-miesięcznego brzdąca. Spora część dzieci o staniu i chodzeniu pomyśli dopiero koło pierwszych urodzin i nie ma w tym nic złego.
Twój maluszek może odmawiać łyżeczki pakowanej siły do buzi – bunty podczas karmienia są na tym etapie normalne. Dziecko świetnie bawi się podczas jedzenia, jeśli dasz mu trochę swobody. Rozgniata ziemniaki, wciera kaszkę w serwetkę, kruszy herbatniki. Dla malucha to ważne doświadczenia sensoryczne i sposób na zaprzyjaźnienie się z jedzeniem. Nie zabraniaj mu eksperymentować, ale nie pozwól demolować kuchni. Zachowaj spokój.
Ciekawość i hiperaktywność malca trzeba oczywiście utrzymywać w zdroworozsądkowych ryzach. Wyznacz rozsądne reguły i konsekwentnie ich przestrzegaj – np. „Nie wolno wchodzić na parapet”. Pamiętaj, żeby od razu też zaznaczyć, co wolno, np. „Ale możesz wspiąć się na kanapę”. Dawaj alternatywę – „Nie wolno otwierać tej szafki, ale zobaczymy, co jest w tej szufladzie”. Dzieci mają krótką pamięć. Nie możesz oczekiwać, że synek czy córka od razu wszystko zapamiętają. Powtarzaj zalecenia i bądź cierpliwa, prędzej czy później maluszek się nauczy rozumieć polecenia, zakazy i prośby!
Sprawdź, jak Twoja pociecha zmieni się w 11. miesiącu życia: https://niebieskiepudelko.pl/rozwoj-fizyczny-dziecka-pod-koniec-11-miesiaca-zycia/
Większość dzieci w wieku 10 miesięcy potrafi przemieszczać się na dłoniach i kolanach. Wiele maluchów preferuje jednak pełzanie z wyprostowanymi nóżkami, czasami nawet do tyłu! Inne przesuwają się po podłodze, ślizgając się na pupie. Nie ma w tym nic niezwykłego. Bardziej niepokojące jest, jeśli dziecko mimo zachęt nie próbuje się w ogóle przemieszczać – być może potrzebuje jeszcze trochę czasu, ale dla świętego spokoju porozmawiaj o tym z pediatrą.
Konsultacji bezwzględnie wymaga też sytuacja, w której 10-miesięczne dziecko nie potrafi samo usiąść z pozycji leżącej i nie jest w stanie utrzymać się w siadzie. To samo tyczy się wyraźnych problemów z chwytaniem przedmiotów i utrzymywaniem ich w rączce. Nie panikuj, bo większość opóźnień rozwojowych da się łatwo rozwiązać rehabilitacją, ale też nie zwlekaj – szybka pomoc przynosi lepsze efekty!
Dziewczyny nie przejmujcie się ,każde dziecko dojrzewa w swoim tempie. Moja córka miała pierwszego ząbka w wieku 13 m-cy, a synek tydz. temu zauważyłam ,że ma a skończył 10 m-cy. Świetnie raczkuje, reaguje na swoje imię ,woła tata do taty, jak nie chce jeść to mi mówi NIE. Wszędzie się wsunie i muszę go cały czas pilnować. Bez problemu z leżenia siada i na odwrót. Zaczyna od kilku dni wstawać na kolanka i chce za coś złapać rączkami,zaczyna się wspinać.Jeszcze miesiąc temu przyjechał kuzyn i wychwalał swoje dzieci ,które za 9 mcy już chodziły lub miały ząbki. Nie przejmujcie się takimi rzeczami, bo każde dziecko ma swoje tempo! Nie wolno na siłę dziecko stawiać, bo to może grozić poźniejszą rehabilitacją .Jak ono samo chce wstawać to wtedy można mu pomóc ale nie na siłę bo rodzic tak chce .Można więcej krzywdy zrobić mu tym. Mój synek jeszcze baardzo lubi bajeczki i pokazuje kotka,krówkę , pieska, a oko,nos,ucho,buzia czy sroczka kaszkę .. to już od dawna potrafi. Lubi też naśladować zwierzątka tj. kotka pieska i krówkę . Teraz uczę go wkładać kształty do odpowiednich otworów.Nieraz juz mu się uda :)Pozdrawiam !
Mój syn po jutrze kończy 10 miesięcy. Nie raczkuje, ale za to ładnie siedzi, wygina się na macie, z pozycji czworakowej dupke podnosi jak wysoko może i ładnie już chodzi, odpycha ręce jak widzi długa prosta co może śmiało przyspieszyć i przejść każdy możliwy dystans. Oczywiście musimy czuwać co by się nie zachwiał podczas pędu i nie fiknął do tylu bo uderzenie w główkę murowane. Dzieli się jedzeniem, uwielbia burzyć ułożone z klocków wieże i jak z wesołością mówię „nie psuj” „nie” „nie” to się chichra i walczy żeby zepsuć :D od dwóch miesięcy chodzi i gada jak najęty „ tata” „dada” „jaja”. Ślicznie nakłada krążki na ten „ bolec”- ta zabawka wieża kolorowe krążki. Ładnie ogląda książki ale obrazków nie pokazuje. Jak babcia zapyta gdzie „ dziadzia” to spojrzy na niego, tak samo z tata a reszty już nie rozpoznaje. Kokietuje inne dziewczynki w przychodni i się uśmiecha :D jedyne co niepokoi to to ze nie ma jeszcze ani jednego ząbka, ciemiaczko nie zrosło się jeszcze jak u niektórych znajomych nam dzieci.
Mama Frania w dniu 14 kwietnia 2019 16:27
Dokładnie każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Mamy teraz 10 miesięcy i 10 ząbków. Raczkuje od 6 miesiąca, a siada od 7 Spaceruje przy meblach jak mistrz już. Więc nie ma reguły. Książki zjada, a nie ogląda ;)