Ceny energii, benzyny i żywności nieubłaganie rosną. Galopująca inflacja sprawia, że coraz więcej rodziców z niepokojem wypatruje świąt. Jak sprawić pociechom prawdziwą radość pod choinką, ale bez rujnowania domowego budżetu?
W dobie wszechwładnej komercji daliśmy się przekonać, że droższe jest lepsze. Od lat już na Wigilię maluchy wyjmują więc z szeleszczących opakowań zabawki za setki złotych. A potem… najlepiej bawią się samym papierem. Drogie prezenty niekoniecznie też cieszą dłużej – nawet najzabawniejsze funkcje multimedialne mogą dość szybko się znudzić. Małe dzieci chcą bowiem przede wszystkim odkrywać co nowe.
W obliczu ekonomicznego kryzysu warto wziąć pod uwagę złudną wartość markowych hitów z telewizyjnych reklam. Im mniejsze dziecko, tym mniej mu zależy na metkach czy cenie. Ważniejsza jest jakość doświadczenia i możliwości zabawy.
Jak więc przygotować się do udanych świąt?
W wielu rodzinach pokutuje jeszcze przymus obdarowywania prezentami wszelkich krewnych. W rezultacie nie tylko rachunki opiewają na tysiące złotych, ale co roku stresujemy się, co komu kupić, aby nie rozczarować. Czemu by więc nie zredukować listy obdarowywanych do dzieci, seniorów i współmałżonków? Większość dorosłych z ulgą przywita propozycję rezygnacji z wzajemnych podarków, które i tak w większości przypadków są nietrafione.
Możesz też przemyśleć inne wydatki. Bajkową jodłę kaukaską może wymienić na poczciwy i sympatycznie niedoskonały świerk z lokalnego nadleśnictwa. Zamiast dokupywać nowe ozdoby, możesz w trakcie adwentu przygotować z dziećmi samodzielnie własne. Będzie z tego ogromna frajda! Nie zaszkodzi też skrócić listę zakupów spożywczych – to, że w supermarketach piętrzą się włoskie baby w puszkach czy grające zestawy słodyczy, nie oznacza, że rodzina je faktycznie potrzebuje. Tak naprawdę tradycyjne wigilijne dania nie mają być przecież ekskluzywne, ale proste: buraki, karp, kapusta kiszona, samodzielnie suszone grzyby… Powróćmy do korzeni i podstawmy na oszczędność.
Kupowanie zabawek dla dzieci w wieku do jednego roku życia jest szczególnym wyzwaniem. Z jednej strony chętnie witamy bowiem atesty, normy, tworzywa wolne od szkodliwych substancji i specjalne formy zabezpieczeń przed urazami. Z drugiej, sami widzimy, jak doskonale niemowlęta bawią się pokrywką od garnka czy starym kapciem.
Jeśli nie stać Cię na zakup drogich multimedialnych zabawek, nie musisz czuć z tego powodu wyrzutów sumienia. W rzeczywistości większość dzieci bardziej ucieszy kilka różnych paczuszek z drobnostkami niż jeden wielki grający, śpiewający i tańczący podarek.
Oto kilka ciekawych, niedrogich inspiracji dla Mikołajów:
Z czasem gusta maluchów stają się nieco bardziej wyspecjalizowane. W wieku 2-5 lat żyją już one swoimi idolami z bajek czy fascynacjami typu dinozaury, auta, kosmos. Najchętniej pod choinką znajdą więc podarki, które odzwierciedlają ich aktualne pasje. Wbrew pozorom nie musi to być jednak wcale lalka na licencji w cenie noclegu w czterogwiazdkowym hotelu. Nawet proste gadżety – od naklejek i notesów, po puzzle czy czapki z daszkiem z odpowiednim wizerunkiem sprawią dziecku frajdę.
Poza tym przedszkolakom można bez rujnowania świątecznego budżetu sprawić:
Prędzej czy później przychodzi też pora, gdy zabawki nie są wcale jedynym i najlepszym prezentem. Dzieci w wieku wczesnoszkolnym docenią już i inne atrakcje, przy czym wcale nie musi to być nowy telefon lub tablet. Atrakcją zaczynają być tematyczne koszulki czy modne plecaki – podarki cieszące, ale też praktyczne, pozwalające zredukować część przyszłych wydatków.
Co roku pojawiają się również w sklepach nowe „hity”, które ogarniają młodą społeczność i rodzą potrzebę posiadania. Mieliśmy już spinnery, antystresowe pop-it’y, a ostatnio do łask wraca kostka Rubika w różnych wariantach. To wydatki nieprzekraczające 50 złotych, a dające sporo satysfakcji nawet wybrednym małolatom.
Dobre i praktyczne prezenty mogą też nawiązywać do sportowych pasji najmniejszej młodzieży, budząc motywację i ochotę do dalszych treningów. Nowy czepek pływacki z zabawnym motywem, podkolanówki piłkarskie czy butelka sportowa to prezenty, który nie mogą rozczarować. W podobny sposób można zrealizować marzenia małych artystów, którym flamastrów, farb czy płótna do malowania nigdy dość. Inne ciekawe pomysły to zestawy do wyrobu biżuterii, mydeł czy lizaków – nieprzesadnie drogie, a gwarantujące długie godziny z dala od telewizji.
Tagi: prezenty dla dziecka
Dodaj komentarz