Strona główna » Małe dziecko » Rozwój i wychowanie » Wychowanie bez kar – czy to możliwe?

Wychowanie bez kar – czy to możliwe?

wychowanie bez kar

Dzieci potrzebują dyscypliny, aby nauczyły się funkcjonować w rodzinie i społeczeństwie, zaczęły kontrolować własne emocje i zachcianki. Czy dyscyplinować trzeba jednak za pomocą kar? Model wychowania za pomocą kija i marchewki zdaniem psychologów nie jest tym optymalnym.

Przed 30 laty w większości tradycyjnych rodzin funkcjonowały proste zasady: będziesz niegrzeczny, dostaniesz klapsa; za dobre zachowanie będzie cukierek. I pewnie ktoś powie, że całe pokolenie wyrosło na ludzi. Nie jest to jednak wystarczająco przekonujący argument. W przeszłości praktykowano min. wydawanie za mąż 12-letnie dziewcząt – praktyki, które słusznie odeszły w zapomnienie. Czy to samo powinno stać się z karami?

Dlaczego kary są złe?

Dzieci uczą się od dorosłych. Obserwują swoich rodziców, słuchają, powielają zachowania. Jeśli mama lub tata przejawiają agresję fizyczną, werbalną czy emocjonalną, pociecha traktuje ją jako normę społecznych zachowań. I będzie ją powtarzać w stosunku do swoich rówieśników czy młodszego potomstwa.

Kary cielesne już od wielu lat są tematem kontrowersji – niektóre kraje wręcz je oficjalnie zakazały. Bez względu na status prawny jednak uderzenie czy szturchnięcie dziecka jest czynem niegodnym dorosłego człowieka i jako takie bezwzględnie zasługuje na potępienie. Fizyczna agresja niczego dobrego nie uczy, budzi tylko strach, poczucie krzywdy i dalszą agresję.

Czy inne kary są jednak o wiele lepsze? „Postępowi” rodzice zamiast klapsa dyscyplinują swe dzieci krzykiem, zabieraniem zabawek czy staniem w kącie. Trudno wszystkie te strategie włożyć oczywiście do jednego worka, ale głośne obelgi krzywdzą uczucia i nadwątlają wiarę w siebie, podczas gdy zamykanie dziecka w pokoju prowadzi do izolacji, gniewu i osamotnienia. Za każdym razem, kiedy umyślnie krzywdzimy pociechę, nadwątlamy jej poczucie bezpieczeństwa i zaufanie. Bo tak naprawdę, nie ma żadnej logiki w stwierdzeniu, że jak się kogoś kocha, to trzeba go w imię tej miłości karać.

Konsekwencje kar

Pomyśl o własnym dzieciństwie i sposobie, w jaki wpłynęły na nie kary. Czy próbując uniknąć klapsa lub zakazu wychodzenia na podwórko, stałeś się rozumniejszy, grzeczniejszy i bardziej zmotywowany? Czy może raczej nauczyłeś się kłamać, ukrywać i zrzucać winę na innych? Czy strach przed karą był faktycznie najważniejszym powodem, aby zachowywać się jak człowiek?

Im więcej jest kar, zwłaszcza surowych, tym więcej u malucha awersji, sprzeciwu i krzywdy. Owszem, może na pozór zachowywać się lepiej, ale najprawdopodobniej robi się tylko bardziej przebiegły i skryty. I cały czas oddala się od Was, bo kary nadwątlają bezwarunkowość uczuć i jakość relacji.

Delikatne rodzicielstwo – żadne kary, żadne nagrody

Zwolennicy tzw. „delikatnego rodzicielstwa” (z ang. „gentle parenting”) zachęcają, aby przestać wychowywać dzieci na wzór tresury zwierząt. Nie jest prawdą, że tylko obietnica kary i nagrody może zmotywować do właściwego zachowania.  Jeśli dziecko zrozumie, dlaczego nie wolno gryźć innych ani rysować po ścianie, jeśli nauczy się postępować etycznie i rozumnie czerpiąc wzór z osób, które kocha najbardziej na świecie, szantaż nie będzie potrzebny.

Wychowanie bez kar powinno bowiem również wykluczyć nagrody – zwłaszcza motywujące tabelki na punkty, słodycze czy dodatkowe bajki. Wychowanie nie ma być przekupstwem, gdzie za dobre uczynki się płaci, a złe cierpi.

Jak więc wychowywać bez kar?

Wszystko to brzmi pięknie, ale pozostaje pytanie, jak wychowywać dzieci bez kar, aby wpoić im reguły dobrego zachowania i podstawowej moralności. Zwolennicy delikatnego rodzicielstwa mają w tym zakresie kilka dobrych rad:

  • Kontroluj własne emocje – dzieci uczą się zachowania głównie od rodziców. Jeśli ty nie będziesz wybuchać gniewem, pociecha też nauczy się reagować spokojnie.
  • Pomóż nazywać uczucia – u małych dzieci problemem bywają przede wszystkim ataki wściekłości, rozżalenia, rozczarowania czy nadmiernej euforii. To wówczas zachodzi najwięcej nieprzyjemnych incydentów. Zamiast krzyczeć na dziecko czy wysyłać je do pokoju usiądź z nim spokojnie i porozmawiaj. Powiedz, że rozumiesz jego frustrację czy smutek i podsuń inne sposoby ich rozładowania, np. wspólne słuchanie muzyki.
  • Ucz krok po kroku. Nie możesz oczekiwać, że dziecko od razu nauczy się korzystać z nocnika. Wszystkie „wpadki” po drodze są etapem nauki i nie można za nie karać. Również w przypadku innych „grzechów” wynikających z braku wiedzy czy umiejętności powinieneś znaleźć w sobie cierpliwość i empatię, aby pokazać dziecku, jak i co robić.
  • Relacja jest ważniejsza od porządku. Jeśli coś się stanie, w pierwszej kolejności daj dziecku znać, że je kochasz i jesteś tu dla niego. Dopiero później wytłumacz mu, dlaczego nie wolno robić tego czy tamtego i jak zachowywać się lepiej. Obserwacje wskazują, że spora część „złego zachowania” wynika z poczucia izolacji i odrzucenia – maluch po prostu próbuje zwrócić na siebie uwagę.
  • Ustalaj granice nie zakazy – zamiast dusić dziecko komendami typu „nie wolno”, mów w kategoriach „wolno, ale tylko tyle…”. Tam, gdzie jakieś zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne, dawaj zawsze alternatywę, np.: „Nie możesz gryźć swojej siostry, ponieważ do boli. Spróbuj powiedzieć lub narysować jej co czujesz…”.
  • Wymagaj naprawy. Kara to wyrządzenie krzywdy w odwecie. O wiele więcej edukacyjnych korzyści przynosi naprawianie rezultatów zachowania, np. sprzątanie bałaganu. Dziecko uczy się wówczas, że określone zachowania mają konsekwencje, z którymi musi się zawsze liczyć.
  • Zamiast nakazów dawaj prawo wyboru. Jeśli powiesz „idź umyć zęby”, maluch chętnie nie posłucha, bo podświadomie potrzebuje testować granice wolności. Jeśli jednak zaproponujesz mu, aby wybrał, jeśli woli teraz umyć zęby lub włożyć piżamę, prawdopodobnie chętnie skorzysta z możliwości zadecydowania o sobie samym.

Ogólnie, warto jest nauczyć się gasić konflikty w zarzewiu i wprowadzać malucha na dobrą ścieżkę, nawet jeśli nie zdaje on sobie z tego sprawy. Pamiętaj, że złe zachowanie jest zwykle wynikiem czegoś, co zdarzyło się wokół lub w głowie maluszka. Zamiast karać reakcję, spróbuj rozwiązać przyczynę!

Twoje korzyści z rejestracji

  • Kody rabatowe na ubranka dla dzieci wysyłane na Twój e-mail
  • SMS ze zniżkami do sklepów z zabawkami
  • Zaproszenia do darmowych szkoleń online z nagrodami
  • Udział w społeczności Mam na forum
  • Darmowy newsletter z poradami dla młodych mam i kobiet w ciąży
  • Bezpłatny e-magazyn Niebieskie Pudełko
  • Podcasty tematyczne, infografiki oraz webinaria do pobrania
  • Bezpłatne poradniki do pobrania w PDF
  • Konkursy z nagrodami
  • Udział w Niebieskim Konkursie
ZAREJESTRUJ SIĘ

Zobacz również

Skomentuj jako pierwszy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Pakiety

Będę Mamą Skarb Malucha Ja i moje maleństwo

Placówki