Przez wiele lata krytykowano kulturę idealnej Barbie i wszechmocnych superbohaterów. Rynek zabawek zaczął na tą krytykę reagować i promuje dziś powszechną inkluzję. Co myślicie o nowy trendach?
W październiku 2022 w mediach pojawiły się informacje o nowym sześciominutowym filmie animowanym Disneya „Odbicie”. Bohaterką przełomowej bajki jest otyła dziewczynka, która marzy o byciu baletnicą. Twórcy animacji próbują przekonać młodą publiczność o tym, że można znaleźć szczęście niezależnie od rozmiarów czy wyglądu. To tylko jeden z przejawów nowego podejścia, mającego otworzyć dzieci na inność i oryginalność.
Zmieniające się Barbie
Czemu dziewczynki miałyby wszystkie chcieć być szczupłymi, wysokimi blondynkami z wielkimi niebieskimi oczami? Firma Mattel od lat już dostosowuje Barbie do społecznych oczekiwań – mamy więc lalki o czarnej skórze, azjatyckich rysach, a także niższych, bardziej korpulentnych postawach. Wśród nowości 2022 r. znalazły się jednak również Barbie z bielactwem, w okularach, z protezą nogi, aparatem słuchowym czy na wózku inwalidzkim. Przesłanie jest jasne – każde dziecko powinno mieć możliwość znalezienia w świecie zabawek swego własnego alter ego.
Wcześniej marki Barbie zasłynęła również serią przedstawiającą wielkie kobiety, które wcale nie musiały być top modelkami, aby odnieść sukces. W kolekcji znalazła się np. Eleanor Roosevelt, pisarka dr Maya Angelou czy sufrażystka Ida B. Wells.
Nowe ludziki Lego Friends
Spore zmiany widzimy także w uwielbianej na całym świecie serii klocków Lego Friends. Figurki, które powstały na bazie wieloletnich badań prowadzonych wśród dzieci, mają lepiej odzwierciedlać pasje najmłodszych. Lego również jako cel stawia sobie tolerancję dla odmienności i inkluzję, która pozwoli zawiązywać przyjaźnie ponad podziałami.
Wśród postaw Friends pojawiły się więc figurki o różnych odcieniach skóry, fizycznej i psychicznej niepełnosprawności, rozmaitych zainteresowaniach. W oficjalnym komunikacie marki znalazły się takie punkty odniesienia jako zespół Downa, deformacje kończyn, bielactwo czy nawet stany lękowe. Nowi bohaterowie są nieśmiali, mają problemy z zawiązywaniem znajomości czy przegrywaniem, bądź wykazują zaskakującą zdolność do popadania w tarapaty.
Inne zabawki, które są świadectwem zmiany
Podobnych zmian w świecie zabawek jest znacznie więcej. Różnice etniczne, wiekowe i fizyczne pojawiły się już w figurkach marki Fisher Price przeznaczonych dla dzieci od 1 roku życia. Marka wprowadziła nową kolekcję po tym, jak w przeprowadzonych badaniach przez nią badaniach 80% rodziców zgłosiło, że chciałoby, aby ich pociechy miały bardziej inkluzyjne zabawki. W szczególności zgłaszano potrzebę szerszej akceptacji dla niepełnosprawności oraz różnych kształtów ciała. Pojawiła się także kwestia różnorodności profesjonalnej i stąd w kolekcji znalazł się piekarz, fotograf i doktor.
Inne marki i figurki noszą już hidżaby, mają piegi, chodzą o kulach, a nawet cierpią na karłowatość. Są także misie z amputowanymi kończynami i żołnierzyki oraz budowniczowie płci żeńskiej. Pojawia się również opcja niebinarnych postaw, które pozwalają dowolnie dobierać atrybuty kojarzące się z męską i damską płcią, bez żadnych stereotypów.
Zdaniem analityków rynku zabawek, który zmienił się zasadniczo po pandemii, coraz większy nacisk stawia się na kreatywność, otwarte myślenie i personalizację odchodząc od idei jednej idealnej lalki dla wszystkich. Jednocześnie rodzice, którzy w ogromnej większości są odpowiedzialni za zakupy, a więc popularność określonych modeli, chętniej wybierają zabawki wyprodukowane z poszanowaniem dla środowiska naturalnego i umożliwiające różne sposoby wykorzystania wraz z dorastaniem pociechy.
Co myśleć o nowym trendzie?
Ewolucja zabawek spotyka się z dość pozytywnym odzewem i pozwala wielu markom zaskarbić sobie zaufanie i szacunek rodziców. Można się jednak także natknąć na krytykę. Po pierwsze kwestionowane są motywy zmiany – wielkie koncerny chcą po prostu sprzedać więcej, co wcale nie musi przekładać się na dobrobyt rodziny czy naszej planety. Po drugie, ze szczególną kontrowersją dyskutuje się promocję nadwagi i otyłości, która nie powinna prawdopodobnie zostać zaakceptowana jako społeczne status quo. Czy nie lepiej, aby dziewczynki bawiły się szczupłą Barbie, a chłopcy umięśnionymi, atletycznymi bohaterami zachowują w głowie motywację do ruchu i zdrowej diety? Czy akceptacja każdej odmienności nie spowoduje, że młode pokolenie na dobre pogrąży się w epidemii otyłości, cukrzycy i siedzącego trybu życia?
Co myślicie o inkluzyjnych zabawkach i ich wpływie na dzieci? Kupilibyście je swoim pociechom?
Tagi: zabawki
Dodaj komentarz