Z niecierpliwością oczekujesz, aż dziecko przyjdzie na świat – może w obawie przed porodem modlisz się nawet, aby już było „po wszystkim”. Czy wiesz jednak, co Cię czeka w pierwszych godzinach macierzyństwa?
Pierwsze chwile po porodzie zależą od wielu czynników, zwłaszcza od przebiegu samej procedury. W przypadku cesarskiego cięcia lub porodu z komplikacjami sytuacja może więc wyglądać inaczej. My skupimy się jednak na porodzie naturalnym, najzdrowszym dla dziecka i zazwyczaj najlepiej rokującym dla matki.
Już jest na świecie!
Ostatnie trudne pchnięcie i wielka ulga – gdy dziecko opuszcza kanał rodny, matka bardzo często przeżywa moment euforii. Nie jest to bynajmniej koniec porodu – kolejne skurcze macicy spowodują jeszcze wydalenie łożyska, ale o nich nie będziesz już nic wiedziała. Jeśli zawczasu przeprowadzono nacięcie krocza lub pękło ono samoistnie, lekarz natychmiast zabierze się do szycia. I w tym przypadku nie będziesz najprawdopodobniej nic czuła, nawet jeśli rodziłaś bez jakiegokolwiek znieczulenia.
Cała Twoja uwaga skupiona jest teraz na dziecku. Czy płacze? Jak wygląda? Co mówi personel? Strach i obawa są naturalną częścią tego pierwszego spotkania. Jeśli nie zdecydowałaś się wcześniej na wyjawienie płci płodu, teraz czeka Cię jeszcze wielka niespodzianka.
Ogromna większość noworodków niemal natychmiast po porodzie wydaje z siebie pierwszy krzyk. To najlepszy sygnał, a jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań dziecko może natychmiast powędrować do Ciebie.
Skóra na skórę
Po kilku minutach od porodu personel medyczny bądź Twój partner dokona przecięcia pępowiny, która nie jest już dziecku potrzebna. Noworodek nie odczuje cięcia, a kikut zostanie szybko podwiązany przez lekarza lub położoną, aby zapobiec ewentualnej infekcji. Jeśli zdecydowałaś się na pobór komórek krwi pępowinowej, położna dokona go właśnie teraz. Na tym zazwyczaj kończą się pierwsze procedury – kąpiel wbrew dawnym praktykom odsuwana jest dziś coraz częściej na co najmniej 24 godziny po porodzie.
Współczesne standardy położnicze mówią, aby w przypadku nieskomplikowanego porodu naturalnego jak najszybciej przyłożyć noworodka do brzucha lub piersi matki. Ten kontakt „skóra na skórę” jest kluczowy dla prawidłowej termoregulacji, uspokojenia maluszka, a także dobrego rozpoczęcia laktacji. Położona powinna noworodka lekko osuszyć i przykryć pozostawiając go przez kolejne dwie godziny w objęciach matki.
Jeśli poród przebiegał z użyciem kleszczy lub próżnociągu lekarz musi najpierw skontrolować stan zdrowia dziecka. Gdy wszystko będzie w porządku, również powinnaś mieć sposobność dwugodzinnego tulenia się z maluszkiem.
Pierwsze karmienie
W czasie kontaktu skóra na skórę jeszcze na sali porodowej dziecko powinno zostać przystawione do piersi. W tym okresie z Twoich piersi nie cieknie jeszcze mleko, ale siara (inaczej colostrum) – lepiej dostosowana do potrzeb nowo narodzonego bobasa. Nie zdziw się, jeśli to karmienie będzie bardzo krótkie. Noworodek w pierwszym dniu nie jest zwykle w stanie wyssać więcej niż 50 ml pokarmu łącznie. Każde prawidłowe przyssanie i każdy łyk to wielki sukces.
Z obserwacji wynika, że zdrowe noworodki ułożone na nagiej piersi mamy odruchowo zaczynają otwierać buzię i poszukiwać ustami brodawki. To najlepszy sygnał. Jeśli dziecko nie jest zainteresowane jedzeniem, to jednak jeszcze nie powód do paniki – daj mu trochę czasu!
Badanie lekarskie
Po zalecanych dwóch godzinach kontaktu skóra na skórę personel medyczny na chwilę przejmie kontrolę nad maluszkiem. Pierwsze lekarskie oględziny są naprawdę krótkie i obejmują podstawowe parametry: oddech dziecka, tempo bicia serca, kolor skóry, napięcie mięśni oraz odruchy. Za każdą z tych kategorii maluszek otrzymuje od 0 do 2 punktów, łącznie w skali APGAR może więc otrzymać max. 10 punktów. Dodatkowo dokonuje się ważenia, pomiaru długości ciała i obwodu główki. Wszystkie te dane znajdą się w karcie wypisu ze szpitala.
Co z Twoim ciałem?
Zaraz po porodzie możesz czuć się słabo. Personel medyczny będzie kontrolować proces odejścia łożyska i kurczenia się macicy, a także Twoje samopoczucie. Po kilku godzinach wypoczynku, o ile będziesz czuła się dobrze, możesz spróbować wstać i wziąć prysznic. Nie rób jednak żadnych gwałtownych ruchów i staraj się być ostrożna – zasłabnięcia w tym okresie są częste. Pamiętaj, że pierwsze oddanie moczu może być nieprzyjemne i szczypać, ale każde następne powinno być już lepsze.
Przez pierwszą dobę po porodzie zaobserwujesz krwiste odchody, które wiążą się z opróżnianiem zawartości macicy. To zupełnie naturalne zjawisko, które z czasem będzie powoli ustępować. Pamiętaj, że im prędzej zaczniesz się ruszać, tym mniejsze ryzyko zakrzepicy i lepsze tempo kurczenia macicy. Nic jednak na siłę! Nie bój się regularnie obmywać krocza prysznicem – higiena jest bardzo ważna. Poza tym spędzaj jak najwięcej czasu bez bielizny, jedynie z higieniczną podkładką. Wietrzenie to najlepszy sposób na wygojenie naciętego krocza.
Gdy tylko będziesz w stanie, zjedz coś pożywnego. Twoje ciało jest wyczerpane po porodzie i brakuje mu sił. Nawet jeśli nie masz apetytu, pomyśl, że robisz to dla dobra maluszka. Dbaj również o odpowiednio dużą ilość płynów do picia. Po drugim karmieniu i przewinięciu dziecka przychodzi zwykle pora na zasłużony odpoczynek. Śpij, ile możesz, bo kolejne tygodnie najprawdopodobniej będą bezsenne.
Jak będziesz się czuć?
To zależy. Niektóre mamy mówią o euforii, inne czują przede wszystkim zmęczenie. Zupełnie normalne są jednak także mieszane emocje – strach, bezmoc, panika, rezygnacja czy nawet rozpacz. Zdarza się, że widząc obok siebie dziwne zawiniątko, nie odczuwamy wcale bezbrzeżnej miłości, ale przerażenie. I to również jest normalne – zmiany hormonalne mogą wywierać bardzo różny wpływ na psychikę.
Najlepszym lekiem na strach czy oziębłość okazuje się bliskość. Tul maluszka jak najwięcej, patrz mu prosto w oczy, pozwól ściskać się za palec. Taki intymny kontakt w ciągu kilku dni rozbudzi w Tobie gorące uczucia macierzyńskie. Ważne, aby nie dać sobie przeszkadzać w tych pierwszych chwilach po porodzie. Wszystkie wizyty należy kategorycznie odłożyć na później, nawet za cenę urażonych członków rodziny.
Tagi: po porodzie
Dodaj komentarz