Cukrzyca to choroba cywilizacyjna. Często dotyka ludzi starszych, otyłych oraz osób z genetycznymi skłonnościami do nieprawidłowej glikemii. Nie brakuje jednak dzieci i niemowląt, u których coraz częściej zostaje wykryta ta choroba. Po czym poznać, że w maleńkim organizmie rozwija się tak groźna choroba? Jak wygląda diagnostyka i co oznacza typ cukrzycy?
Cukrzyca to choroba, w której organizm nie wytwarza dostatecznej ilości insuliny, hormonu, który umożliwia komórkom wykorzystanie glukozy przedostającej się do krwi w procesie trawienia. Wyróżnia się jej trzy rodzaje: cukrzycę ciążową, cukrzycę typu 1, zwaną insulinozależną, która najczęściej diagnozowana jest już u dzieci i młodych ludzi; oraz cukrzycę typu 2. (insulinoniezależną), która jest rezultatem niezdrowego życia i w ogromnej większości dotyka starszych dorosłych.
Pod pojęciem cukrzycy dziecięcej rozumie się cukrzycę typu 1, a więc sytuację, w której niezależnie od diety organizm przestaje prawidłowo produkować insulinę. Według współczesnej medycyny jest to choroba przede wszystkim autoimmunologiczna, w której nasze własne przeciwciała niszczą komórki beta na trzustce, odpowiedzialne za produkcję cennego hormonu. Bez insuliny ciało nie może funkcjonować, bowiem niezależnie od tego, jak dużo pożywienia zjemy, komórki nie będą w stanie pobrać glukozy z krwioobiegu, zaczną więc głodować, żywić się własną tkanką, co doprowadzi do kwasicy ketonowej i śmierci. Zanim odkryto ten mechanizm i wynaleziono sztuczną insulinę (1922 r.) – chorzy umierali w strasznych męczarniach.
Nie wiemy wciąż jednak dlaczego organizm obraca się przeciwko samemu sobie i to w tak młodym wieku. Cukrzyca dziecięca atakuje bowiem już nawet niemowlęta, choć szczyt zdiagnozowanych przypadków przypada na wiek 4-7 lat, a następnie 10-14 lat. Naukowcy za czynniki ryzyka wskazują jednak:
Cukrzyca dziecięca rzadko pojawia się u dzieci poniżej 5 roku życia. Jeśli się już pojawia, są to przypadki z reguły bardzo ciężkie. Jest to najczęściej klasyczna cukrzyca typu 1, związana z niezdolnością do produkcji insuliny przez organizm. Bywa diagnozowana dopiero po 6 miesiącu życia dziecka.
Co może wskazywać na cukrzycę u niemowląt i małych dzieci? Do najczęstszych symptomów zalicza się:
Diagnozę stawia się na podstawie badania krwi, które wymaga całonocnego poszczenia. Leczenie polega na dożywotnim podawaniu insuliny i odpowiedniego konstruowania jadłospisu.
Przeczytaj również o cukrzycy ciążowej: https://niebieskiepudelko.pl/cukrzyca-ciazowa/
Zdarza się też tak, że wysokie pomiary cukru we krwi odnotowuje się u miesięcznego dziecka. Mówimy wówczas o cukrzycy niemowlęcej, która ma dwie formy – przejściową i trwałą. Jest to choroba genetyczna, za którą odpowiedzialna jest mutacja pojedynczego genu. Maluszek wykazuje zwykle olbrzymie pragnienie, które wynika ze zwiększonej pracy nerek, próbujących pozbyć się nadwyżkowego cukru we krwi. Niestety, u noworodków dość szybko rozwija się odwodnienie widoczne w postaci zapadniętych oczodołów i ciemiączka oraz ciemnej barwy moczu. Ponieważ tak trudno diagnozuje się małe dzieci, nierzadko dochodzi do rozwoju kwasicy ketonowej. Oznacza to, że ciało próbuje spalać własne komórki dla pozyskania energii, której nie może uzyskać z glukozy z powodu braku insuliny. Kwasica może rozwinąć się znienacka nawet w ciągu 24 godzin i łączy się z wymiotami i bólami brzuszka. Niemowlęta z cukrzycą mają zwiększone ryzyko rozwoju posocznicy oraz infekcji układu moczowego.
Małym dzieciom, u których zdiagnozuje się cukrzycę, podawana jest insulina w różnych postaciach chemicznych w formie zastrzyków kilka razy dziennie. Ta terapia wystarcza do opanowania symptomów i pomaga maluszkowi korzystać z glukozy obecnej w pokarmie. Dobra wiadomość jest taka, że w większości przypadków problem ustępuje samoistnie przed ukończeniem 4 miesiąca życia, choć ma tendencję do powracania w dorosłym życiu. Szybka reakcja lekarzy i odpowiednie leczenie zapobiegają długoterminowym skutkom ubocznym związanym z kwasicą i okresowym odwodnieniem.
W bardzo rzadkich przypadkach niemowlęca cukrzyca nie mija i pozostaje do końca życia. Mimo innego podłoża – związanego przede wszystkim z dysgenezją trzustki – dzieci takie traktuje się zwykle jak małych pacjentów z cukrzycą typu 1.
Warto jeszcze wspomnieć o nierzadkiej wcale sytuacji noworodków rodzących się kobietom cierpiącym na cukrzycę – ciążową, typu 1. lub 2. W przypadku nieprawidłowego leczenia ciężarnej płód wystawiony jest na działanie wysokiego poziomu cukru i w efekcie osiąga zwykle większe rozmiary, co utrudnia poród naturalny. W pierwszych dniach życia noworodek miewa często epizody niskiego poziomu cukru związanego z podwyższonym poziomem insuliny. Towarzyszy im nierzadko żółtaczka niemowlęca, wysoki poziom czerwonych ciałek we krwi oraz problemy z oddychaniem.
Na szczęście, problem nie jest trwały – system insulinowy zwykle dość szybko reaguje na zmianę środowiska i zaczyna działać w normalnym trybie. Jest jednak bardzo istotne, aby kobiety z podwyższonym poziomem cukru w czasie ciąży były należycie leczone. Brak medycznego wsparcia zwiększa bowiem wydatnie ryzyko rozwoju wad wrodzonych u płodu!
Tagi: cukrzyca dziecięca, cukrzyca u niemowląt
Dodaj komentarz