Chcemy dla naszych pociech jak najlepiej, więc coraz wcześniej zaczynamy myśleć i pracować nad ich przyszłością. Czy przedszkole językowe jest dobrym pomysłem?
Wraz z rozwojem rynku edukacji pojawiły się placówki wychowawcze, które oferują rodzicom więcej niż tylko dzienną opiekę. Przedszkola językowe, które istnieją dziś w całej Polsce, opierają się na idei zaznajamiania dzieci z językami obcymi od najmłodszych lat. Najczęściej jest to język angielski, ale zdarzają się również oferty nauczania hiszpańskiego czy francuskiego.
Naturalnie, nikt nie oczekuje od przedszkolaków, że będą siedziały i uczyły się angielskiej gramatyki nad książką. Nauka na tym etapie odbywa się przede wszystkim w formie zabawy. Niektóre placówki preferują przy tym 1-2 godziny zajęć językowych dziennie, inne próbują wpleść obce słówka, polecenia czy piosenki w cały program dnia.
Popularnym wariantem jest model, w którym w każdej grupie jedna wychowawczyni mówi po polsku, druga zaś tylko po angielsku, co w pewien sposób kopiuje bilingualne wychowanie w rodzinie. Wreszcie, bywa też tak, że w przedszkolu mówi się wyłącznie w obcym języku, a dzieci naturą rzeczy muszą się nim „zanurzyć”. Zanim podejmiemy decyzję o przedszkolu, warto więc dowiedzieć się jaki rodzaj nauczania oferuje dana placówka.
Czy dziecko oddane do przedszkola językowego będzie po jego ukończeniu płynnie mówić po angielsku? To bardzo mało prawdopodobne. Program powolnego i naturalnego zapoznawania dzieci z językiem obcym nie jest tożsamy z wychowaniem bilingualnego dziecka w domu, gdzie nauka odbywa się od urodzenia i jest wszechobecna.
Dzieci w językowych przedszkolach przede wszystkim uczą się obcych słówek i ich prawidłowej wymowy. Zakres słownictwa obejmuje przedmioty codziennego użytku, zabawki, podstawowe czynności, zwroty grzecznościowe, zwierzęta, obiekty widywane na spacerach czy w książkach. Słyszane w kontekście pozwalają też zrozumieć sposób konstrukcji zdań i intonację, która różni się zwykle od języka polskiego.
Ponadto dzieci uczą się wierszyków i piosenek w języku angielskim, zapamiętując tym samym całe wyrażenia. Częścią edukacji jest również zaznajamianie z kulturą danego kraju i jego zwyczajami.
Eksperci od lingwistyki nie mają wątpliwości – nauka języków jest łatwiejsza i skuteczniejsza we wczesnym wieku, kiedy mózg jest jeszcze bardzo plastyczny i posiada ogromną ilość neuronów do wykorzystania. Nauka drugiego języka może polepszyć pamięć dziecka i ułatwić mu przyszłe zgłębianie dalszych języków, a zdaniem naukowców przekłada się także na lepsze wyniki w matematyce czy muzyce!
Naturalnie, w świecie zdominowanym językiem angielskim jego dobra znajomość od wieku przedszkolnego rokuje tylko dobrze. Dzieci szybciej mogą oglądać obcojęzyczne programy i dalej poszerzać swą wiedzę, nie mają problemów w szkole, a wręcz mogą korzystać z programów wymian, a później stypendiów zagranicznych. Osłuchane z językiem mają też lepszą wymowę i łatwiej konwersują. Z badań wynika, że ta płynność komunikacyjna przekłada się również na mowę ojczystą!
Jako alternatywa dla dodatkowych zajęć językowych angielskie przedszkole zaoszczędza też czas na dojazdy i daje maluchowi więcej swobody na beztroską zabawę po południu. Zdaniem psychologów to bardzo ważny element zdrowego dorastania!
Największym mankamentem przedszkoli językowych jest ich cena – nie każdy rodzic może pozwolić sobie na comiesięczne opłacanie wysokiego czesnego. Na szczęście, elementy edukacji językowej zaczynają już pojawiać się także w publicznych przedszkolach.
Niektórzy sceptycy poddają również w wątpliwość sens nauki drugiego języka na etapie, gdy dziecko nie opanowało jeszcze w pełni polskiego. Pojawiają się obawy o zaśmiecanie ojczystej mowy obcymi słowami, niechlujność wypowiedzi i chaos komunikacyjny. Obserwacje wskazują jednak, że te zastrzeżenia są mocno przesadzone i większość dzieci doskonale radzi sobie w dwujęzycznym środowisku.
Nie każde dziecko będzie jednak pasować do tego modelu. Jeśli pociecha boryka się z poważnymi wadami wymowy lub opóźnieniem w rozwoju zdolności komunikacyjnych, jeśli korzysta z pomocy logopedy czy cierpi na zaburzenia rozwojowe ze spektrum autyzmu, nie warto stwarzać mu dodatkowych wyzwań. Przedszkola językowe mogą też nie być najlepszym pomysłem dla dzieci wycofanych, nielubiących uczestniczyć w zajęciach grupowych czy zabierać głos, reagujących stresem na wszelki dyskomfort. W tym przypadku ważniejsza jest pomoc psychologiczna lub dobry kolektyw rówieśniczy niż nauka języka obcego!
Warto też uświadomić sobie, że angielski zaserwowany dziecku w nieprzyjemny czy nieciekawy dla niego sposób może spowodować długofalową odrazę do języka i utrudnić przyszłą edukację. Stąd też istotny jest nie tylko sam fakt nauczania języka obcego, ale jego program, atmosfera, a przede wszystkim nauczyciele!
Tagi: dzielenie się, frustracja, horyzont, komunikacja, kontakty społeczne, kultura, mowa, nauka, obyczaje, przedszkole, przedszkole językowe, współpraca
Monika w dniu 30 kwietnia 2021 10:46
Ja uważam, że to jest bardzo dobra opcja, dzieci w wieku przedszkolnym łatwiej i szybciej się uczą, a później im się to przydaje… My chodzimy na Odmętową w Krakowie i polecam!
https://krainaodkrywcy.pl/