Dziecko ma też coraz lepiej rozwiniętą koordynację ruchową, chętnie gaworzy i coraz więcej rozumie. Poniżej przedstawiamy umiejętności, które najczęściej występują u dziecka pod koniec 12. miesiąca życia. Doradzamy także rodzicom, jak mogą wesprzeć prawidłowy rozwój malucha na tym etapie jego życia.
Drodzy Rodzice, pamiętajcie: każde dziecko rozwija się indywidualnie, we własnym tempie. Może ono zależeć od temperamentu dziecka, genów, środowiska rodzinnego. Nie wpadajcie w panikę, jeśli Wasze dziecko jeszcze nie opanowało pewnych umiejętności przypisanych danemu etapowi rozwoju. W razie wątpliwości warto skonsultować się z lekarzem pediatrą.
Zapraszamy do dzielenia się małymi sukcesami Waszych dzieci i Waszymi postrzeżeniami w komentarzach!
Tagi: mowa, niemowlę, prawidłowy rozwój dziecka, rozwój niemowlęcia, układ kostny, układ mięśniowyMoją córeczkę sadzam na nocniku od 7-mego miesiąca życia za radą dwóch fajnych doświadczonych znajomych. Teraz ma roczek, zawsze przed spaniem i po sadzam ją na nocnik, a ona robi siku w ciągu 5 sekund. Gdy zapomnę albo jestem zaspana to jest bardzo niespokojna, marudna, aż zrobi siku w pieluchę i się uspokaja. Tak samo było gdy widziałam, że napina się aby zrobić kupę, od razu ją sadzałam, teraz napina się ale chwilę przed kupą…sprawdzam pusta pielucha, sadzam i po max minucie napina się i czerwienieje czasem i robi do nocnika. Jest już taka sprytna, że gdy nudzi się w kojcu to wykorzystuje to i napina się, żeby zwrócić na siebie uwagę, a potem na nocniku chce się bawić i zaczepiać, bo ma mamę w zasięgu. W pewnej fajnej książce przeczytałam ze w Chinach dzieci około 13-15 m-cy żegnają się z pieluchami, a niektóre nawet w wieku ok. roku.
Mój synek za tydzień skończy roczek, pierwsze kroczki postawił kilka dni przed skończeniem 10msc, teraz już biega :D dużo pokazuje palcem, dziwi się wszystkiemu co nowe. Umie mówić: ma ma, ta ta, ba ba, na na, pa pa, da da, cieś, ‘hej’ czasem mu się zdarzy fajnie powiedzieć, i wiele innych takich dziwnych wyrazów, słówek. Kiedy widzi kota mówi ‘CiCi’ a jak pieska to czasem cmoknie, ale tak inaczej, tak językiem o podniebiemie. Tańczy do muzyki, ale tylko takiej, która MU się podoba. Kreci się w kółko, klaszcze rączkami, macha rączkami. Dużo już sam je, jak mu chlebek np. z serkiem pokroje w kwadraciki i położę mu na tacce i posadzę do krzesełka do karmienia to sam bierze w rączki i je, tak samo jajecznicę jak mu robię na parze i położę na tackę też ładnie sam zje. Sam je parowy dla dzieci, bierze w rączkę i gryzie ładnie, delikatnie paluszki też sam ładnie gryzie i wcina, chrupki kukurydziane, biszkopciki takie podłużne, bułkę świeża jak dostanie to też sobie ją powoli ładnie je :) oczywiście całej nie zjada. Synek ma 9 całych ząbków i jeden już drapie, więc w sumie ma już 10 :D bardzo dużo papuguje i powtarza po nas. I w ogóle wszędzie jest go pełno :) sam z butelki treningowej pił jak skończył 5msc, zaczął raczkować jak skończył 6msc. Ogolnie on od zawsze wszytko chciał jak najszybciej no i tak to wygląda.
Galleana w dniu 4 kwietnia 2020 13:44
Moja Córeczka-okaz zdrowia do czasu-w wieku dziesięciu miesięcy zachorowała na rumień trzydniowy, po nim nastąpiła seria dziwnych objawów neurologicznych(spała 22godz/dobe, była ciągle zmęczona, zezowala, “uciekały” jej oczy). Po tygodniu braku poprawy trafiłyśmy (wielki szacunek dla naszej Pani Doktor) do szpitala z podejrzeniem zapalenia mózgu. Nasz szpital wyczerpał możliwości diagnostyczne-wszystkie wyniki były prawidlowe, odesłał nas do Poznania, tam potwierdzono zmiany w mozgu ale nastąpiły dwa pogorszenia-najpierw dziecko dostało wiotkości mięśni, po tygodniu niewydolności wątroby. Odesłali nas do Warszawy do CZD. Z niewydolności wątroby wyszła, z wiotkością mięśni walka trwa. Jest podejrzenie choroby metabolicznej mitochondrialnej, ale póki co diagnozy nie ma. Moje dziecko kilka dni temu skończyło roczek i póki co jest na etapie rozwoju dwumiesięcznego niemowlecia: minimalnie podnosi głowę (już), nie chwyta, nie włoży sobie chrupka do buzi, nie raczkuje, nie sylabizuje, nie siedzi bez podparcia. Jak patrzę na jej zdjęcia sprzed choroby to chce mi się płakać. Ale mamy nadzieję że powoli z tego wyjdziemy i będzie dobrze. Cieszcie się rodzice tym co macie i nie bierzcie udziału w wyścigu szczurów bo czasem jeden dzień może wywrócić nasz świat do góry nogami.