Znajomość i zrozumienie własnego ciała to dla kobiety nie tylko większe szanse na upragnione macierzyństwo, ale także lepsze perspektywy zdrowotne. Naucz się prawidłowo rozpoznawać dni płodne.
U statystycznej kobiety w ciągu jednego cyklu menstruacyjnego aż sześć dni określa się jako dni płodne. Jest to okres, w którym może ona zajść w ciążę, jeśli dojdzie do współżycia bez zabezpieczenia. Owo „okno” wyznaczane jest na podstawie terminu owulacji i obejmuje 5 dni przed nią oraz 1 dzień po niej. Podkreślmy jednak, że nie jest to żelazna reguła, ale statystyczna norma, od której jest sporo odchyleń. Niestety, prawdopodobieństwo zajścia w ciążę dla kobiet w wieku rozrodczym w żaden dzień nie wynosi bowiem 0%.
Najniższe szanse na poczęcie mamy w czasie menstruacji. Z chwilą, gdy krwawienie się skończy, rosną one jednak z każdym dniem. A ponieważ nie jest możliwe zawczasu określić, kiedy nastąpi jajeczkowanie, owych „pięć dni wcześniej” może rozpocząć się dość nieoczekiwanie. Samo tylko liczenie dni od miesiączki do miesiączki nie daje wiarygodnych rezultatów. Dlatego właśnie dni płodne wyznacza się przede wszystkim w oparciu o symptomy fizjologiczne charakteryzujące cykliczne zmiany poziomu hormonów.
Cykl menstruacyjny może z różnych względów ulec skróceniu lub wydłużeniu; u nawet co szóstej kobiety jest zazwyczaj nieregularny. Dla pań chcących zajść w ciążę owa zmienność jest sporym utrudnieniem w planowaniu „idealnego” współżycia. Tym bardziej że płodność jest najwyższa w ciągu 1-2 dni poprzedzających owulację.
Na szczęście proces jajeczkowania wymaga odpowiedniego biologicznego przygotowania, a towarzyszące mu symptomy można przy odrobinie cierpliwości odczytać. Należą do nich:
Na przyjęcie plemników i transport zapłodnionego jajeczka przygotowują się przede wszystkim drogi rodne kobiety. Szyjka macicy przesuwa się dalej w głąb pochwy i mięknie. Po zakończeniu dni płodnych ponownie się obniża i twardnieje. Nie potrzeba ginekologa, aby te zmiany stwierdzić. Każda kobieta powinna być w stanie samodzielnie monitorować ten proces, oczywiście pod warunkiem dotrzymania wysokich standardów higieny.
Drugim ważnym symptomem dni płodnych, który można zaobserwować w pochwie, jest jakość śluzu. W miarę jak zbliża się owulacja, naturalna wydzielina z dróg rodnych staje się bardziej obfita i rzadsza, konsystencją przypomina wówczas surowego białko. Wszystko po to, aby ułatwić współżycie oraz usprawnić transport plemników. Po zakończonej owulacji śluz gęstnieje.
Normalna temperatur ludzkiego ciała miałaby kształtować się na poziomie 36,6°C. W rzeczywistości bywa ona różna u różnych osób, a na dodatek zmienia się w ciągu dnia pod wpływem rozmaitych czynników. Mierząc temperaturę codziennie rano zaraz po przebudzeniu, otrzymasz jednak obraz swojego bazowego poziomu. Jeśli którego dnia odnotujesz w ten sposób wzrost o ok. 0,5°C, to oznaka, że owulacja najpewniej zaszła.
Za wzrost ów odpowiada progesteron, którego zadaniem jest przygotowanie macicy do ewentualnej ciąży. Identyfikacja owulacji odbywa się więc po fakcie, ale teoretycznie pozostawia Ci jeszcze jednodniowe okno na poczęcie. Poza tym codzienny pomiar temperatury pozwala zweryfikować wiarygodność innych objawów dni płodnych i daje Ci podstawę na ekstrapolacji na przyszłe cykle.
Matka Natura zaprogramowała nas tak, abyśmy chcieli się rozmnażać jak najskuteczniej, dbając o przetrwanie gatunku. A ponieważ zmiany hormonalne oddziałują również na emocje i stan psychologiczny, dni płodne „zaplanowane” zostały tak, aby kobiety miały w ich czasie ochotę na współżycie. Zwiększone libido pojawiające się mniej więcej w połowie cyklu jest więc kolejnym obiecującym symptomem.
Dla porządku warto dodać, że ten objaw bywa zwodniczy. Kobieta może bowiem odczuwać niechęć do seksu z wielu różnych przyczyn, np. stresu czy problemów w związku, mimo zachodzącej właśnie owulacji.
Znaczna część kobiet obserwuje w ciągu cyklu menstruacyjnego zmiany w swoich piersiach. W połowie cyklu stają się one twardsze i bolesne, a następnie do miesiączki mogą zwiększać swoją objętość. Te naturalne zmiany odwzorowują fluktuacje w poziomie estrogenu i progesterony i również mogą pomóc w wyznaczaniu dni płodnych.
Tak samo jak zmienia się konsystencja śluzu w pochwie, zmianom w czasie dni płodnych podlega również struktura śliny. Nie można tego faktu odczuć na języku ani przyglądając się jej gołym okiem. W sklepach dostępne są już jednak testy owulacyjne w postaci podręcznych mikroskopów. Pozwalają one obejrzeć kroplę śliny w kilkudziesięciokrotnym powiększeniu, aby dostrzec charakterystyczne zwłóknienia.
Niektóre kobiety w momencie owulacji doświadczają silnego, ostrego bólu w podbrzuszu. Jego pojawienie się w okolicach połowy cyklu uznawane jest za wiarygodny symptom uwolnienia komórki jajowej. Czasami dodatkowo towarzyszy mu lekkie plamienie.
Dodatkowo w miarę zbliżania się do owulacji kobieta może obserwować u siebie wzdęcia. Te oczywiście mogą być po prostu konsekwencją diety, więc należy traktować je z odpowiednim dystansem. Jednocześnie w ramach przygotowania do ciąży rośnie apetyt i wyostrza się zmysł zapachu, aby wyłowić ewentualnie niebezpieczne substancje w jedzeniu lub otoczeniu.
Obserwacja zmian fizjologicznych może pomóc w identyfikacji dni płodnych. Ma to przede wszystkim znaczenie dla par, które chcą założyć rodzinę, i próbują zmaksymalizować swoje szanse na poczęcie. Zapisując wszystkie powyższe symptomy w miesięcznej tabeli, możemy zwykle dość efektywnie odgadnąć bliskość owulacji.
Zwolennicy antykoncepcji naturalnej przekonują, że tę samą metodę (popularnie zwaną kalendarzykową) można wykorzystać, aby chronić się przed zajściem w ciążę. W tym przypadku, niestety, ogromna większość ginekologów jest sceptyczna. Dlaczego?
Po pierwsze, spora część z owych płodnych objawów ma charakter „ex post”, a więc pomaga stwierdzić, że owulacja już zaszła. Dla niechcących dzieci par może to być za późno. Po drugie, zaburzenia cyklu mogą pojawić się znienacka, wskutek stresu, choroby czy zmian otoczenia, i wówczas przewidywanie dni płodnych jest po prostu grą w loterię. Po trzecie zaś, metoda kalendarzykowa wymaga wyjątkowej cierpliwości i precyzji i może po prostu nie pasować do współczesnego rytmu życia.
Jeśli chcesz skutecznie ochronić się przed dalszą ciążą, postaw więc raczej na antykoncepcję mechaniczną lub hormonalną – obie wykazują znacznie wyższą efektywność!
Bibliografia:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC27529/
https://www.verywellfamily.com/signs-of-ovulation-1960281
https://www.whattoexpect.com/getting-pregnant/fertility/five-ways-to-tell-you-are-ovulating.aspx
https://www.healthline.com/health/womens-health/ovulation-symptoms#ovulation-signs
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5689497/
Tagi: cykl menstruacyjny, cykl miesiączkowy, dni płodne
Dodaj komentarz