Marta Waszczuk – pomysłodawczyni i założycielka pierwszego Klubu Przedsiębiorczych Mam. Certyfikowany Coach ICC, Mistrz NLP, trener, inspirator rozwoju osobistego. Absolwentka Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz Jonkoping International Business School (Szwecja). Mama Piotrka i Hani. Towarzyszy nie tylko Mamom znajdowaniu w życiu „złotego środka”. Inspiruje do uwalniania swojego potencjału, odnajdywania pasji i podążania za podszeptami serca. W wolnych chwilach pisze bloga: zrodloinspiracji.blogspot.com
Co to jest Klub Przedsiębiorczych Mam?
Marta Waszczuk: Przestrzeń spotkań dla mam, które chcą „iść swoją drogą”, to znaczy realizować swój potencjał i swoje marzenia, zarówno w sferze biznesowej, jak i poza biznesowej. Najczęściej rozmawiamy o projektach. Niektóre mamy chcą założyć firmy, ale czasem chcą coś zrobić niezależnie od swojej pracy. Klub to grupa osób, które się nawzajem wspierają. Możemy podczas spotkania usłyszeć, że nasz pomysł jest fajny i jeszcze dostaniemy rady, jak go zrealizować.
Jak to się zaczęło?
Marta Waszczuk: Pracowałam w dużej firmie logistycznej, gdy zostałam mamą. Z moim synkiem chodziłam na spotkania kręgu mam. Widziałam, jaką krąg daje siłę i motywację. Gdy zostaje się po pierwszy raz mamą uruchamia się proces rozwojowy, w którym warto mieć wsparcie. Na kręgu mam zobaczyłam potrzebę także spotkań innego typu, bo zwykle wraz z macierzyństwem następuje redefinicja priorytetów. Kobiety chcą połączyć bycie mamą z pracą. Gdy mama chce wrócić do pracy, zacząć robić coś nowego albo nie wie, co robić dalej, także może potrzebować pomocy. Pierwszy Klub Przedsiębiorczych Mam powstał w Warszawie w 2009 roku. Teraz poza Warszawą działają też kluby w Nadarzynie i Piasecznie.
Jakie mamy przychodzą na spotkania?
Marta Waszczuk: Zwykle mamy niemowlaków i małych dzieci. Osoby, które planują pójście do pracy po macierzyńskim albo takie, które zostały dłużej w domu i teraz ich dziecko ma iść do przedszkola. Zasada jest taka, że na zajęcia można przyjść z dzieckiem.
Jak wygląda takie spotkanie?
Marta Waszczuk: Najpierw każda mama się przedstawia i mówi, jaka jest jej „dobra wiadomość na dziś”, czyli coś miłego, co dziś się zdarzyło albo ma zdarzyć. Potem każda uczestniczka mówi też, z jakim zagadnieniem czy wyzwaniem przychodzi. Ważne jest, żeby skupić się na celu, wiedzieć, co chce się ze spotkania wynieść. Wybieramy najważniejsze trzy lub cztery tematy i je omawiamy trochę na zasadzie burzy mózgów. Stwarzamy przestrzeń do dyskusji. Każda mama może dorzucić, co by radziła, co widzi, jakie ma sama doświadczenie.
Jakie tematy się pojawiają?
Marta Waszczuk: Często pojawia się kwestia, jak pozyskać klientów. Uczestniczki spotkania mogą nam pomóc, by popatrzeć na biznes oczami klienta, odkryć, czego klient chce, a nie skupiać się tylko na tym, co my chcemy lub możemy robić. Najważniejsze jest przecież dopasować naszą ofertę do potrzeb rynku. Nowe spojrzenie na nasze sprawy jest bardzo cenne. Czasem mamy się uzupełniają. „Linkują się” te, którzy mają komplementarne potrzeby, tzn. jedna potrzebuje usług drugiej. Wielokrotnie był taki efekt.
Jakie są najważniejsze korzyści z uczestnictwa w Klubie Przedsiębiorczych Mam?
Marta Waszczuk: Mamy zaczynają wierzyć, że mogą zrealizować swoje marzenia. Dostrzegają, że coś, co im się wydawało czymś zwykłym i normalnym, jest tak naprawdę czymś wyjątkowym. Odnajdują więc możliwości robienia czegoś, co jest dla nich frajdą, a na czym mogą zarobić lub po prostu mieć z tego satysfakcję. Unikamy podczas spotkań ocen. Najważniejsze jest by pomóc i wesprzeć.
Czy podczas spotkania ktoś czuwa nad jego przebiegiem?
Marta Waszczuk: Tak, na spotkaniu jest liderka klubu – moderatorka, która trzyma strukturę. To jest także ktoś, kto organizuje miejsce, zbiera grupę i dba o punktualne rozpoczęcie spotkanie.
Kto może nią zostać?
Marta Waszczuk: Osoba, która chce i czuje się na siłach. Nie musi to być super przedsiębiorcza mama. Samo zebranie grupy to wystarczający dowód na przedsiębiorczość. Liderka ma tworzyć przestrzeń spotkania. Nie musi dawać wszystkich rad. Wiedza fachowa powinna pochodzić od fachowca, a podczas spotkania można często dostać rekomendację sprawdzonego prawnika czy grafika komputerowego. Liderka powinna jednak mieć umiejętność prowadzenia spotkań z grupą. Dobrze, jeśli ma za sobą szkolenie, jest trenerem, umie zarządzać procesem grupowym i ma podstawową wiedzę z zakresu ekonomii i zasad działania rynku. Jesienią będę organizować szkolenia na liderki klubów.
Gdzie mamy się spotykają?
Marta Waszczuk: W miejscach przyjaznym mamom i małym dzieciom. To może być kawiarnia, ośrodek kultury, świetlica. Ważne, żeby lokal był w dobrym punkcie komunikacyjnym, żeby łatwo było do niego dojechać. Dobra godzina na spotkanie to 10, bo sesja trwa dwie godziny, a jeśli przychodzimy z małym dzieckiem, to zwykle koło południa jest czas na jego drzemkę, a potem obiad.
Czy mamy ponoszą jakieś koszty?
Marta Waszczuk: Tak. Obowiązuje opłata, a właściwie składka motywacyjna. Opłata jest dla prowadzącej, która czasem płaci też za wynajem miejsca. Kwota w przypadku każdego klubu ustalana jest indywidualnie przez liderkę.
Jakie ciekawe pomysły narodziły się podczas dotychczasowych spotkań?
Marta Waszczuk: Gosia przyszła na zajęcia zeszłym roku, była na końcu studiów, zaczynała drugie. Pracowała na część etatu w Ikei i za bardzo nie wiedziała, co dalej ze sobą zrobić. Chciała być ze swoim synkiem i wykorzystać to, co lubi i umie. Dzięki spotkaniom w Klubie odkryła, że chce być doulą, czyli duchową położną, towarzyszką kobiet w czasie ciąży i porodu. I robi to z sukcesem. Z kolei Kasia była projektantką torebek. Projektowała na zamówienie pojedyncze sztuki. Odkryła, że może być stylistką. Poszła do szkoły makijażu. Teraz bierze udział w produkcjach reklam i teledysków. Jest też osobistą doradczynią mam menedżerek, które nie mają czasu chodzić po sklepach, więc Kasia wybiera i kupuje dla nich ubrania i przywozi im do domu, po czym razem kompletują garderobę. To, czego klientka nie chce kupić, Kasia odwozi do sklepu.
Jak mamy dowiadują się o spotkaniach Klubu?
Marta Waszczuk: Informacje rozchodzą się na portalach społecznościowych i poprzez e-mail. Na spotkanie można przyjść jednorazowo, np. raz w miesiącu. To są grupy otwarte i każda mama może w nich wziąć udział. Jesienią rozpocznie się też cykl spotkań cotygodniowych dla mam zdecydowanych na otwarcie swojej firmy i potrzebujących w tym wsparcia. To będą grupy zamknięte, bo w dłuższym procesie ważna jest poufność.
Co jest najważniejszą misją Klubu?
Marta Waszczuk: Ukazanie, że każda z nas ma potencjał, który można odkryć i uwolnić. A macierzyństwo to czas wykluwania się naszych największych talentów.
Rozmawiała Monika Kucia
Masz pomysł na firmę? Wypowiedz się w specjalnym wątku na forum
Więcej info:
Dodaj komentarz