Klapsy czy lanie, bez różnicy, kary cielesne dla dzieci są szkodliwe, nieefektywne, a ponadto zabronione prawem!
W Polsce od 2010 r. obejmuje zakaz stosowania kar cielesnych pod każdą postacią. W świetle znowelizowanego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego każde uderzenie dziecka może teoretycznie być powodem do ingerencji sądu rodzinnego. Niestety, z raportu Rzecznika Praw Dziecka sporządzonego w 2018 r. wynika, że Polacy tego prawa nie znają. Dodatkowo 40 procent z nas przyzwala na stosowanie przemocy fizycznej w domu. Co gorsza, wspomniany raport wykazuje, że poza klapsami mamy także w zwyczaju szczypanie, szarpanie, potrząsanie, ciąganie za uszy, a nawet lanie pasem czy policzkowanie!
Zwolennicy kar cielesnych przytaczają argumenty typu: „Mnie ojciec dawał w skórę, a wyrosłem na człowieka”. Niestety, patologia powtarzana dekadami czy nawet przez wieki nie staje się przez to pozytywną normą. Wręcz przeciwnie, dziesiątki lat badań i obserwacji psychologicznych jasno dowodzą, że bicie nie znajduje żadnego uzasadnienia. Nie jest skuteczne, wbrew temu, co by się mogło niektórym wydawać, a przede wszystkim pozostawia trwałe szkody w psychice dziecka i wpływać na zaburzenia empatii. Jeśli sami byliśmy bici za młodu, istnieje bardzo duża szansa, że owe szkody dotyczą i nas!
Zespół naukowy pod kierownictwem Gershoffa w 2002 r. wysnuł wręcz tezę, że klapsy mają jeden jedyny pozytywny rezultat — potrafią wymóc natychmiastowe posłuszeństwo. Nie gwarantuje ono wcale lepszego zachowania dziecka w przyszłości. Zamiast tego rodzi w nim gniew i poczucie krzywdy, a długoterminowe szkody psychiczne i emocjonalne są bardzo dotkliwe. Każda kara cielesna jest klęską rodzica, który poddaje się emocjom, zamiast je kontrolować i nie potrafi okazać drugiemu człowiekowi szacunku. Pomimo że sam wymaga tego od dzieci.
Nie ma więc żadnego uzasadnienia, aby w jakiejkolwiek okoliczności podnieść rękę na dziecko!
Dowiedz się, kiedy warto skorzystać z pomocy psychologa dziecięcego: https://niebieskiepudelko.pl/psycholog-dzieciecy/
Co więc robić, gdy maluch wychodzi sam z siebie, aby nabroić? Gdy emocje sięgają zenitu, a dziecko wydaje się z satysfakcją przyglądać się własnemu zniszczeniu? Jak pokazywać pociechom co jest dobre, a co złe, by na pewno zapamiętały?
Na świecie prowadzi się już szeroko zakrojone akcje edukacyjne dla rodziców, mające na celu promowanie pozytywnej dyscypliny. Okazuje się, że motywacja jest w stanie zdziałać więcej niż strach. Jej wpływ na więź między dzieckiem a rodzicem jest znacznie korzystniejszy niż w przypadku kar cielesnych. Rodzic ma być wzorem do naśladowania przez dziecko. Być stanowczy i wymagający, ale miły, uprzejmy, dawać instrukcje i pomagać, a nie skupiać się na karaniu. Z badań wynika, że pozytywna dyscyplina uczy dzieci odpowiedzialności, samodyscypliny, współpracy oraz kreatywnego rozwiązywania problemów! Maluch wzrasta więc w pewności siebie, potrafi kontrolować własne emocje, nabiera przekonania, że ma realny wpływ na swoje życie!
Bibliografia:
American Psychological Association, https://www.apa.org/monitor/2019/05/physical-discipline
The Center for Parenting Education, https://centerforparentingeducation.org/library-of-articles/discipline-topics/case-corporal-punishment/
National Library of Medicine, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3447048/
Ministry of social development, https://www.msd.govt.nz/about-msd-and-our-work/publications-resources/journals-and-magazines/social-policy-journal/spj27/the-state-of-research-on-effects-of-physical-punishment-27-pages114-127.html
Harvard Graduate School of Education, https://www.gse.harvard.edu/news/uk/21/04/effect-spanking-brain
Tagi: budowanie więzi z dzieckiem, kary cielesne, rodzina, wychowanie dziecka
Dodaj komentarz