Od dawna wiadomo, że czynniki zewnętrzne, a więc warunki, jakie stwarzamy dziecku, jak również nasza postawa wobec niego, wpływa na to, czy dziecko będzie chciało jeść.
Niechęć dziecka do jedzenia najczęściej powstaje stopniowo i wytwarza się różnymi sposobami. Może powstać z tzw. dobrego serca, przez szykowanie zbyt dużych porcji i przymuszanie do zjadania ich w całości, obiecywanie nagrody za zjedzenie, strofowanie, krzyczenie a także straszenie karą za niejedzenie. Niektóre źle jedzące dzieci wytwarzają sobie odruch obronny w postaci przetrzymywania w buzi i nie połykania, inne grożą wymiotami lub wymiotują, inne przesiadują godzinami nad podaną porcją. Niektóre dzieci przekładają swoje kanapki, jarzyny czy nawet kotleciki do kieszeni fartuszków lub ubranek. Inne odchodzą od stołu z buzią wyładowaną nie połkniętym kęsem, niektóre nawet potrafią tak położyć się do snu! Zwyczaj płukania buzi po jedzeniu chroni te małe „chomiczki” przed zadławieniem.
Gdy dojdzie już do takiej nieprawidłowości, wyjście z tej sytuacji jest trudne. „Pośpiech zabija godność człowieka” – mówił Sokrates, parafrazując to powiedzenie, można stwierdzić, że „pośpiech zabija godność jedzenia”.
Przede wszystkim należy zachować kulturę jedzenia. Trzeba przygotować stół, łatwo zmywalne serwetki, nakrycie, ładny kolorowy talerz. Trzeba nauczyć dziecko jak najwcześniej korzystania ze sztućców, zasiadania do stołu do posiłku. Nie wolno się spieszyć.
Co jednak zrobić, gdy matka również pracuje, a trzeba dać dziecku śniadanie przed wyjściem i odprowadzeniem do przedszkola? Nie ma innej rady jak wstać o 15-20 minut wcześniej, aby ta ilość czasu mogła być poświęcona na śniadanie – najlepiej wspólnie lub przynajmniej pod okiem jednego z rodziców.
Gdy dziecko naprawdę straciło apetyt
Pamiętajmy, nie ma „leków na apetyt”. Natomiast zawsze jest jakiś powód, który wspólnie z lekarzem, a czasami nawet z pomocą psychologa, trzeba znaleźć.
Przede wszystkim trzeba poszukać błędu w swoim postępowaniu.
Najczęściej sięga on pierwszego roku życia lub wczesnego okresu poniemowlęcego. Trzeba wejść głębiej w psychologiczne aspekty wychowywania. Zwykle zaczyna się od tego, że dziecko w ogóle nie chce zjeść posiłku lub w takiej ilości, jaką rodzice uważają za konieczne. Rozpoczyna się walka, w której żadna ze stron nie chce ustąpić. Walka ta ma różny charakter: czasami jest to przekupywanie obietnicami: „jak zjesz, kupię ci prezent” czasami są to groźby: „jak nie zjesz – będziesz chory”, „ jak nie zjesz, staniesz się lekki jak suchy listek i porwie cię wiatr”.
Gdy dziecko nadal się upiera, dochodzi do dalszego zdenerwowania, krzyku a nawet klapsów. Wtedy dziecko najczęściej zaczyna płakać, rozżala się nad sobą i o jedzeniu nie ma już mowy.
Co robić w tej patowej sytuacji?
Przede wszystkim trzeba koniecznie wyciszyć siebie. Zaś pierwszą poprawką w żywieniu, którą należy zastosować, jest urozmaicenie i zmiana diety. Dziecko ma przecież prawo lubić jakąś potrawę bardziej niż inne. Ma też prawo, by w jednym dniu być bardziej głodne, a w innym nie mieć ochoty na jedzenie. Podając posiłek, można mu pomóc przez pokrojenie kanapek na drobne kawałeczki (na jeden kęs) lub przelewając płatki czy kaszę z mlekiem do mniejszej miseczki.
Jeżeli po 15-20 minutach posiłek nie będzie zjedzony w całości, należy spokojnie zabrać i poczekać, do następnej pory jedzenia, lub aż samo poprosi. Oczywiście niczego, poza czystą wodą, nie podając w międzyczasie. Powtarzanie takiego postępowania przez kilka dni ma, ze względów wychowawczych, bardzo ważny cel. Ma mianowicie utwierdzić dziecko w przekonaniu, że nikt nie interesuje się jego jedzeniem i że metodą sprzeciwu nic dla siebie nie wywalczy. Powinno się tak postępować przy pierwszych demonstracjach niejedzenia. Zwykle dochodzi do nich między 2. – 3. rokiem życia, choć też często później.
Jeżeli niechęć do jedzenia utrwala się, trzeba skontaktować się z lekarzem. Dobrze jest spisać, co dziecko zjadło i wypiło w ciągu kilku kolejnych dni, by już pierwsza rozmowa była konkretna. Zostanie ono zbadane, zważone i zmierzone dla porównania osiągniętego rozwoju fizycznego z normami dla jego wieku.
Zwykle rozważa się kilka podstawowych powodów medycznych i zaleca wykonanie badań. Mają one na celu znalezienie przyczyny braku łaknienia. Do najczęstszych należą:
Dodaj komentarz